Od samego początku uczyliśmy ją spać we własnym łóżeczku. Cały czas karmiłam na leżąco bo córka tylko tak się nauczyła jeść z cyca a to z racji tego, że dwa miesiące nie mogłam usiąść na tyłku . Już w szpitalu po nakarmieniu i przytuleniu kładłam małą do tej kuwetki. Kiedy potrzebowała, żebym ją wzieła i przytuliła robiłam to, eby czuła moją bliskość. Natomiast spanie tylko i wyłącznie w swoim łóżeczku. Nad ranem jej zawsze pozwalam tylko na drzemkę z nami. Jak była mała to chętnie na godzinkę rano z nami szła, teraz skończyło się dobre i nie ma, bo zaraz po nas się wspina wierciocha, gada, śmieje się i piszczy.
