(2012-06-10 09:09)
zgłoś nadużycie
Pewnie, gdyby nie mój pies- nie wierzyłabym. Po jego zachowaniu można było zauważyć, że ewidentnie coś się dzieje w mieszkaniu... Ustało dopiero po wizycie księdza :/
Bylam wtedy dzieckiem, ale doskonale to pamietam, brrrr! :)