Zerwałam kontakt z moją kiedyś najlepsza przyjaciółką, zktórą kiedyś moglyśmy konie kraść...Po tym jak urodziło mi się dziecko nasze drogo coraz bardziej się rozchodziły. Nie miałyśmy już wspólnych tematów, ona poszukała sobie nowych znajomych i doszło do tego że nawet zapomniała że mam urodziny i mimo że zapraszałam ją na imprezę wcześniej zaplanowała w ten weekend wyjazd do Wa-wy (to bylo 2 lata temu).
W zeszłym roku miałam dość ciężką sytuację, po długiej chorobie umarł ktos bliski z mojej rodziny. Mimo że latami wysluchiwałm jej żalów i problemów( głownie nieszczęśliwe związki, których byla cała masa+ problemy z rodzicami) zapraszaliśmy ją do siebie na Swięta itp. żeby nie była sama, bo nie ma kontaktu z rodzicami, ona gdy ja byłam w ciężkiej sytuacji nie za bardzo się przejęła. W Święto Zmarłych byla u mnie w domu i powiedziałam jej że ta osoba umiera, na co usłyszałam "nie wiem jak mam ci pomóc". Nie odezwała sie do mnie przez kilka tygodni, aż kiedyś spotkaliśmy sie przypadkowo na ulicy, chciała ze mną rozmawiać ale ja wykręciłam się że mi się spieszy. Już nie miałam ochoty z nią rozmawiać...
Teraz z okazji moich urodzin dostałam życzenia z propozycją spotkania się jeśli zlość mi pzrejdzie i nie wiem co robić. Nie mam już prawie znajomych, z ktorymi mogłabym sie spotkac, pogadać- a z drugiej strony wiem, ze ona już nigdy nie będzie moją przyjaciółką- zbyt wiel spraw, z którymi musiałam się uporać sama, o ktorych nie mogłam z nikim porozmawiać...Ona wybrała takich znajomych, z ktorymi może sie bawić i imprezować, a mnie olała.
Jak uważacie?
Tak- nawiązać kontakt
Nie- nie ;)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 16.
ciężko powiedzieć.
nie są to sytuacje, przez które trzeba zrywać kontakt.
Ja z moją przyjaciółką po tym jak urodziłam dziecko też mniej rozmawiam, często dochodzi do spięć, ale nie myślałam o tym, żeby od razu z nią zrywać znajomość.
zadaj sobie pytanie czy masz znią jescze o czym rozmawiać. bo jak nie to po co się wgl fatygować..
ale skoro znacie sie od lat to zastanów się czy drugą taką kiedykolwiek znajdziesz.. może szczera rozmowa coś tu zdziała
powodzenia :)
Ja wierze, ze ludzie sie zmieniaja, mądrzeją. Dałabym szanse na Twoim miejsce. Chyba ze na tym spotkaniu okaze ze chciala pogadac znów tylkoo swoich problemach. Wtedy chyba nie miałoby to sensu. Byc moze jednak milo sie zaskoczysz :)
uwazam ze prawdziwych przyjacioł poznaje się w biedzie i gdyby była prawdziwa przyjaciółka nie odwrociłaby sie od Ciebie . pogodzic pogodziłabym się ale raczej nie byłaaby to już przyjaźń a zwykła znajomość
"nie są to sytuacje, przez które trzeba zrywać kontakt.".no nie wiem, jeśli latami wspieram kogoś moralnie, zapraszam do swojej rodziny żeby nie była sama, pomagam, a w momencie kiedy ja potrzebuję, żeby ktos był ze mną ta osoba się odwraca na pięcie. Dla mnie powód jest.
Dać ostatnią szansę, a jeśli tym razem znowu coś nie wypali (bo nie będzie miała czasu, albo odwoła, albo kompletnie nie będzie chciała słuchać) to wtedy już dać sobie z nią spokój...
nie, zawiodlas sie raz zawiedziesz i drugi. ewentualnie mozna utrzymac luzne kolezenstwo, ale na pewno nie przyjazn.