jak to sie mowi ciaza nie choroba zeby kazdy skakal kolo mnie jak chce czegos to sama sobie ide zrobic czy to jesc pic czy sprzatnac sama..jedynie nie musze prosic o odkurzanie bo za mnie mama to robi przy okazji jak cale mieszkanie odkurza..nigdy nie bylam typem czlowieka ktory wykorzytuje i rozleniwia sie w czasie ciazy..co innego jak jestem chora to tak..ale jak w ciazy to NIGDY:]
chodzi mi o to że np. nie póje tam bo mi ciężko choć wiem że spokojnie mogłabym pójść, podasz mi to? choć spokojnie mogłabym sama się po to wybrAĆ? nie sprzatnę tego bo jestem w ciąży ITD. Chodzi o to czy zdarza się zupełnie świadomie wykorzystac Wam fakt ze jesteście w ciąży mimo że nie musicie?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
tak, ja wykorzystywałam, ale w innych sytuacjach, gdy np. byliśmy u znajomych i nie chciałam tak długo siedzieć, to mówiłam, że musze się już położyć. Ogólnie w ciąży dobrze się czułam, więc robiłam wszystko jak przedtem, oraz chodziłam prawie do końca do pracy
Ja byłam z bratem.Więc żadne wymówki nie wchodziły w grę. Musiałąm zająć się domem i gówniarzem, i jeszcze psem :D lekko nie było, zwłaszcza pod koniec, jak się okazało, żę nie mogę dźwigać i chodzić...
Nie po to lekarz kazał mi leżeć w łóżku żebym teraz miała latać, oczywiście wstaję sobie po picie czy jak coś potrzebuję, ale jeśli mój partner idzie do kuchni to może mi przy okazji zrobić pić :) Cięższych prac nie wykonuję i jeśli źle się czuję to opuszczam zajęcia w szkole- nie ma co ryzykować
ja podobnie jak sylwia. Nie dotyvzy to prac domowych czy obowiązków
pewnie nie raz i nie dwa się zdarzylo :)
Czasem mi się zdarzyło wykorzystać mojego B ale to już w końcówce ciąży :)