Całe szczęście przy drugiej ciąży miałam wybór. Mogłam rodzic sn, ale mogłam też wybrać cc. Wybrałam cc
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 28.
Ja tylko utwierdziałam się w przekonaniu, ze lepsze (wg mnie oczywiście) jest cięcie. Po pierwszym porodzie wiedziałam co to sn.... i wiedziałam co to cc. Wybieram ból po cięciu.... Nie chcę ryzykować, że dziecko utkwi tam gdzie nie powinno... Poza tym cc ma tez wiele innych plusów :P
panicznie boję się cc....cięcie tylu powłok brzusznych. Juz niejeden gin mi mowil, ze to powaza operacja i tylko mozna sie nią cieszyć, kiedy chodzi o ratowanie zycia dziecku. Pod tym względem to naprawdę fenomen
Tak, to poważna operacja, ale wolałam się jej poddać niż ryzykować, że dziecku podczas sn cos się stanie....
Moim zadaniem,podkreslam moim;) chce wszystko co kobiete przezyc, w trakcie porodu nie chcialam zadnych wspomagaczy chcialam miec porog 100%naturalny tak wiec nie bylo nawet mysli o cesarce.
wyjatkiem bylyby jakies nieprawidlowosci;)
No własnie.... decydując się na cc nie myślałam o SOBIE tylko o DZIECKU... Po operacji ledwo żyłam, ale zebrałam się jak mogłam i sama dzieckiem sie zajmowałam, przystawiałam do piersi, bo powiedziałam sobie, że żadna cc nie spowoduje, ze piersią karmić nie będę
Tak sn jest w porządku, ale większość lekarek sama chciałaby cc - z różnych powodów.
dom89
Dom - ja nie miałam żadnych wskazań.... byłam w drugiej ciąży i mogłam rodzić sn