To jest chore! Moja mamusia też ma takie wyobrażenie...;/ Sorry, ale majstrując sobie dziecko chyba powinniśmy zdawać sobie sprawę, że dopóki nie będzie samodzielne naszym zasranym obowiązkiem jest je utrzymywać.
rodzice proszą lub każą swoim dzieciom oddawać im część zarobionych przez nich pieniędzy w ramach pomocy lub "długu wdzięczności za wychowanie i utrzymanie"? Ja znam...to chore! Mój ex chociaz się oddzielił od rodzinnego domu i zarabial na tyle zebysmy mogli się utrzymac, oplacic czynsz w mieszkaniu, ktore kiedys wynajmowalismy, to jego ojciec jeszcze miał czelnosc przez tel spytać : " Dostałeś już wypłatę? To ile możesz nam przelać na konto? "
Myślałam, ze oszaleję!!! i szczerze buntowałam go przeciw ojcu, zeby powiedział mu coś wreszcie, ze tak się nie robi! A jego ojciec gadał mu (jak bylismy u nich na weekend), ze teraz musi spłacić swoje utrzymanie. I specjalnie mówił to niby zartem, niby ironicznie, zeby nie wyjść na zdziercę.
pytanie zainspirowane jedną forumowiczką
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 23.
kiedys usłyszłam tylko od mamy, że jak już jestem dorosła to mam się z nią rozliczyć jeszcze za mleko i dopiero wtedy będę się mogła rządzić :-) Ale była na mnie zła
Moja teściowa ma takie loty ale ja ją olewam, no chyba, że mi za bardzo ciśnienie podniesie to ok..
Mój ojciec zrzekł się na mnie całej kasy z renty, żebym miała więcej. Jak u niego jeszcze mieszkałam to odpalałam mu jakąś działkę- wiadomo prąd, gaz, czynsz. Ale zdenerwowało mnie tak jak ojciec zrobił wielkie oczy, jak powiedziałam, że kasy nie dostanie już, bo się wyprowadziłam "na swoje". Oczywiście było "ale jak to? dlaczego?" A ja po prostu usunęłam dyspozycje z banku i kasy nie dostał. Ja też za coś muszę utrzymać dom, rodzinę
no myszka, chyba pomyliłaś słowo autopsja z czymś inym ??:)
nie:) to własne doświadczenie lub własna obserwacja
Myszka dałaś czadu teraz kurwa :D Hit roku na 40tce dosłownie :D
Tofinka - i to i to ,zalezy w jakim kontekście użyte...:D