a co tam Majka masz na sumieniu:P
Czy zalujesz?zrobilabys inny na miejsce tego ktory masz?Pytanie kieruje do dziewczyn ktore maja swoj tatuaz juz przynajmniej kilka lat.Bo wiadomo swiezy moze jeszcze cieszyc:)
a co tam Majka masz na sumieniu:P
Mam juz tatuaz 4 lata ,na poczatku strasznie zalowalam.....nie moglam sie wrecz do niego przyzwyczaic, jak sie mylam to plakalam ,ze bede go miec do konca zycia i po co mi to bylo . Z biegiem czasu przestalam go zalwazac i juz wg nie zwracam na niego uwagi .Lecz gdybym mogla cofnac czas nie zrobila bym go .
Mam dwa, jeden bym zmieniła drugi jest ok;) w sumie w niewidocznych miejscach(nie licząc bikini) wiec nie żałuje ale bym cos zmieniła/poprawiła
no wlasnie,dlategio niby mnie kusi juz kilka lat ale wymiekam jak pomysle o tym ze kurde to na cale zycie..nawet malzenstwo nie musi tak dlugo trwac jak tatuaz hahahaah
Ja mam dwa. Pierwszy mam już 9 lat,robiłam go jak miałam 18 lat, niby marzyłam o nim długo i był "przemyslany" ale tera to bym sobie go wcale nie robiła :/ Drugi byl robiony rok później i lubię go :) No może bym go teraz troszke poprawiła i zrobiła kolorowe wstawki ale ogólnie jest ok :D
żałuję jedynie tego,że jeszcze do końca nie jest to czego oczekiwałam...ale myślę ,że niedługo plecki będą całe pokolorowane
a ja mam cos na kostce:)nie wiem czy to komar,czy mucha:)tłusta,smieszna:)srednio pamietam jak mi ja kolega robił,ale nie zaluje:) musze ja tylko poprawic i bedzie git:P
nie, nie zaluje. Mam tatuaz na kostce i zamierzam w najblizszym czasie jeszcze jakis walnäc :)
Pierwszy robilam prawie 7 lat temu.