ja to samo, kiedyś nie bałam się pocisnąć autem 180 teraz mam za dużo do stracenia. To samo powtarzam za każdym razem mężowi- że niektórych rzeczy już się nie da cofnąć gdy się wydarzą...
kolorek- spoko i tak marnie sypiam a jak kilka nocek zarwę to jak w końcu padnę to prześpię 24 godziny :)