młode ziemmniaczki plus mizeria , albo fasolka szparagowa , albo jakis chłodnik , albo zupe na dwa dni robie :)

1. zawsze obiad musi być |
2. sporadycznie nie gotuję, kiedy baardzo mi się nie chce |
3. zazwyczaj jest obiad, ale w te upały czasami zadawalamy sie czymś na zimno |
4. w upały nie gotuję - wolimy coś na zimno |
5. w ogole nie gotuję - zimą te nie |
młode ziemmniaczki plus mizeria , albo fasolka szparagowa , albo jakis chłodnik , albo zupe na dwa dni robie :)
Jak Ci chce Roślinko - ja własnie zaserwowałam dzieciom zapiekanki z bagietki , szynką i serem zoltym + pomidor , papryka swieże
ja po prostu sie nie najem jak nie mam obiadu , bede chodzic caly dzien głodna i podzerac ;)
Coś w tym jest. Ja za to latem niechetnie jem obiady. Nawet jak im robie, to sama wole na zimno. Nie gotowalabym gdyby nie dzieci.
I jaka dzis zupa Finjenta?
No właśnie - może ktoraś z Mam podrzuci pomysł na coś szybkiego, bo w tym up;ale w kuchni robić obiad to makabra.
A robicie zupę na mieśie czy taką lekką?
A jakie chłodniki robisz? Może juro coś wyczaruję
mój mąz pracuje cieżko fizycznie musi zjeśc porządny obiad