I powiem wprost, że był to mój najgorszy Sylwester :/ I to wcale nie dlatego, że nigdzie nie byłam
Co prawda ubiegłej nocy był sylwester ale,jednak jesteśmy mamami,to nas trochę ogranicza,a nie każdy ma to szczęście posiadania w rodzinie babci,cioci czy też mamy która to zajeła by sie pociechą.
Napiszcie więc jak Wy sobie poradzilyście,i gdzie spędziliście tą wyjatkową noc.
Odpowiedzi
1. W domu się bawiłam |
2. Wyszłam na rynek |
3. Byłam na zabawie zorganizowanej |
4. Nie bawiłam się w ogole |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 14 z 14.
bylam w domku wieczor zapowiadal sie milo dopuki mala nie wstala i nie zasnelam z nia
mój Sylwester: mąż pracował do 20 więc jak wrócił zmęczony posiedzieliśmy chwilę razem , zjeliśmy i poszliśmy spać o 21:00 ; obudziły nas petardy o 23:50 wstaliśmy na chwilę a 00:10 już byliśmy z powrotem w łóżku.........
w łożku przy muzyce i patrzac na fajerwerki za oknem a obok moj synuś i mężuś:) lepiej nie mogło byc:)