mąż poszedł na nockę ,zawiózł mnie tata ,a mąż dojechał później ,niewiem która opcja do zaznaczenia :-)
Odpowiedzi
1. Własnym autem - sama prowadziłam :D |
2. Własnym autem - mąż mnie wiózł |
3. Jechałam tylko z mężem - pożyczyliśmy od kogoś auto |
4. Ktoś inny z rodziny/przyjaciel, który ma auto mnie zawiózł |
5. Sąsiad/sąsiadka mnie zawieźli, jak ich poprosiłam :P |
6. Jechałam autobusem/trolejbusem/tramwajem.. |
7. Jechałam karetką, którą wezwałam |
8. Szłam na nogach ;) |
9. Inne |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 14.
Zawiózł tata - 4 ;)
chyba, że Twoim autem tak? Kurczę, nie pomyślałam, ale nieważne, niech bedzie 4 ;)
Mnie zawoziła mama. A mąż jechał razem z nami.
za 1 razem mąż mnie wiózł ale chciałam wręcz kazałam mu pierw na cpn zajechać i zalć auto :) za 2 razem poszłam sobie piechotą bo mieszkam 20 m od pogotowia :)
taksówką :) ja spokojna, mąż blady a taksówkarz co chwila zerkał w lusterko i pytał czy dojedziemy ;) bidny chłop :)
Taksówka.. jak mogłam zapomnieeeeeeec
Większość drogi szłam na nogach, ale w połowie zrozumiałam że nie dam rady i poczekałam na najbliższy autobus ;)
do 1 porodu jechalam karetką bo maz byl w pracy , do drugiego porodu 2 dni przed saczyly mi sie wody mąz mnie zawiozł autem nie mogl znalezc mi innych butów tylko szpilki i pozniej jakies 400 m szlam heh