Brak sil, sennosc, mdlosci..a pozniej jak za dotknieciem magicznej rozdzki przplyw energii i te hormony ;) :D
Ja poprostu już nie wyrabiam...Nie mam siły na nic. Nawet, żeby coś ugotować, zająć się dzieckiem a co dopiero iść do pracy. Do tego jeszcze te mdłości. Zasypiam dosłownie wszędzie. Teraz mój P. wstaje z dzieckiem rano codziennie bo ja nie mam sił. To jest męczące poprostu...:( Nie mogę normalnie funkcjonować:(
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
Kurczę ja pamiętam, że byłam w pierwszej taka ospała ale nie aż tak i nie miałam mdłości. No właśnie trochę mnie denerwuję to, że nie mogę normalnie zająć się dzieckiem przez te zawroty głowy i brak sił. Niech to szybko przejdzie...
godi ja chce już poczuć energię.....;p
W pierwszej tak nie miałam. Teraz od początku :) Idź na l4
Na początku ciąży przesypiałam około 16-17 godzin na dobę (nie chcę skłamać, ale naprawdę każdą wolną chwilę poświęcałam na sen). Mdłości miałam akurat bardzo krótko, natomiast stan takiego totalnego wycieńczenia i zmęczenia odczuwałam chyba przez cały pierwszy trymestr.
Bardzo rzadko, ale zdarzało się.
Zmęczona nie byłam. Miałam jedynie dolegliwości gastryczne... kolki jelitowe, zgagę, refluks, mdłości etc.
Miałam dokładnie tak samo jak Ty. Na szczęście przeszło w 3 miesiącu jakoś.
2 razy w tyg. pracowałam po 12 godzin, przed świętami Bożego Narodzenia codziennie po 12, a czasem więcej i wyrabiałam bez problemu. był to pierwszy miesiąc ciąży