Czy zdarzył się kiedyś poważny konflikt w waszej rodzinie albo chociaż obraza? Mam wrażenie, że żadna z rodzin nie jest wolna od sporów na tym lub innym tle. Zabieracie się też jakoś za rozwiązywanie tych sporów?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
Już nie.
Cała rodzina od strony mojego ojca jest na mnie obrażona a raczej nie chcą utrzymywać kontaktów no bo ojciec przeze mnie jest alkoholikiem ale mam ich w głebokim poważaniu
tesciowa jest na mnie obrazona, a ja mam ją w 4 literach. Wychodzi z kazdego pomieszczenia do którego wejde, nie odzywa sie słowem, nawet nie patrzy. A mnie tak dobrze :)
od 3lat kontakt z moim ojcem jest minimalny;( jak juz jestesmy na tym samym przyjeciu to tylko spojrzeniem sie wymieniamy i na tym koniec,,a to wszystko przez jego dziewczyne z ktora ma dziecko(jest 5lat ode mnie starsza) troche mnie to boli ze taka franca mogla tak wszystko zepsuc;/ najpierw zozwut naszych rodzicow,potem wielce chciala zebysmy byli wielka rodzina a potem nas tepila;/ ahh brak slow.
u nas była obraza majestatu, ae pogodziliśmy się po weselu kuzynki, teraz ona ma córeczkę więc chcemy trzyamc kontak dla dzieci przedewszystkim. bo my całe 13 lat nie mówiłyśmy sobie nawet 'czesc' ale wszystko niby można nadrobić
Nic poważnego, ale teść ostatnio obraził się, gdy upomnieliśmy go by zaczął wreszcie pukać wchodząc do naszego pokoju :) Nic to nie dało, dalej nie puka.
teraz jest obraza ja z mężem i teściem mamy na pińku..ale to pzez to że teść nie przyszedł na chrzciny do małej (bo mu się chrzestni nie podobali) i pare innych sytuacji z jego udziałem