Kurde źle odpowiedziałam :D nie przed ciążą tylko w ciąży :P
Wiem, że to temat trudny i kontrowersyjny, a nie kiedy wstydliwy, można by rzec TABU.
Trzeba by go trochę "odczarować" i komentarze miło widziane:)
Ja na swój musiałam trochę poczekać, przy każdym dziecku, bo to nie tak, że jak masz już dziecko to następne od razu pokochasz. Tego się trzeba nauczyć. Przynajmniej ja musiałam.
Odpowiedzi
1. jeszcze przed ciążą |
2. w ciąży |
3. w trakcie porodu/tuż po porodzie |
4. w jakiś czas po porodzie |
5. nadal mam z tym problem |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 14 z 14.
Ja się nadal uczę choć bardzo ciężko mi się do tego przyznać. Kocham córkę bezgranicznie, chciałam tego dziecka, nie mogłam się doczekać kiedy wyjdzie z brzuszka, gdy idę na uczelnie i nie ma mnie parę godzin to cholernie tęsknie, ale jest ciężko, przyznaję. Macierzyństwo to nie takie hop siup i hej do przodu. Chyba głownym powodem jest to, że zawsze miałam problem z wyrażaniem swoich uczuć w stosunku do ludzi, choć powinno mi to tak łatwo przychodzić jeśli chodzi o ludzi których się kocha. Wiem, że z czasem na pewno będzie lepiej, że z większą czułością będę zajmować się Małą, ale jestem dopiero 2 miesiące po porodzie, i to za szybko by się do wszystkiego przyzwyczaić, dlatego muszę zaznaczyć ostatnią odpowiedź.
kiedy poszlam do lekarza myslalam ze znowu cos ze mna nie tak,wtedy przyjmowalam bromka,bylam zla ze dostane wieksza dawke czy cos,ze znowu badania jezdzenie po lekarzach itp,ale wyszlam od doktorki z tysiacem mysli,skakac mi sie chcialo i krzyczec kiedy powiedziala ze to 5ty tydzien:)
juz wtedy swiata nie widzialam po za moja fasolinka:)
Jakiś czas po porodzie się pojawiło, chociaż bywają gorsze dni, że nadal mam problem z tym wszystkim