U mnie wszytsko było na drodze do naturalnego porodu.Wody mi odeszly , ale surcze nie przychodzily. Mialam miec po 24 h wywolanie - wywołali po 35 h i to nie oxy w kroplówce a tabletka. Skurcze byly co 5 min i dupa. Podlaczyli oxy w kroplówce po kolejnych 8 h. Synka tetno spadalo przy skurczach.Mialam miec cc. Cieszylam sie z jednej strony. Ale postawili na nature. odlaczyli mi oxy. Nie mialam partych. Synka wyciagali proznociagiem , co i tak sie nie udalo - musieli uzyc kleszczy. Mnie porozrywali w srodku.Synek miala cala glowke poraniona i uszkodzony splot miesniowy.
Uważam , że kobiety powinny wybierac sobie sposob w jaki urodza. Te co chcą CC , mają przecież świadomość tego , że po zejsciu znieczulenia bedzie bolało. Z kolei zwolenniczki SN wiedzą , że mogą popękać w środku i na zewnątrz , lub mogą mieć uszkodzony odbyt.