Póki co liczę na to że, z mężem na zmianę z babcią/dziadkami. Liczę na to, że będę miała pracę od 6:30 rano do maks. 15:30. Ale żłobek byłby ostatecznym wyjściem.

1. z dziadkami |
2. z nianią |
3. w złobku |
4. w przedszkolu |
5. inna odpowiedź |
Póki co liczę na to że, z mężem na zmianę z babcią/dziadkami. Liczę na to, że będę miała pracę od 6:30 rano do maks. 15:30. Ale żłobek byłby ostatecznym wyjściem.
U nas żłobek wisi w powietrzu, bo mam dwojkę dzieci, kredyt mieszkaniowy i jedną pensję, bo jestem na wychowawczym. Obie babcie pracują.... trochę nie opłaca mi się młodego do żłobka oddawać więc bronimy się przed tym jka się da.... i póki co udaje się, od maja bowiem pensji już nie dostaje.
...ale plan jest taki, że podobnie jak straszy syn, ten młodszy pójdzie do przedszkola, a wówczas ja do pracy
Ja siedziałam z synem w domu do skończenia przez niego 16 mies. Do 20 miesiąca zmienialiśmy się z mężem ,ale dokąd mąż zmienił racę zmuszeni byliśmy zatrudnić nianię. Obecnie mamy au-pair .