Zołaza jak najbardziej:) zrobiłam się "madralińska" strasznie:) i jeszcze bardziej złosliwa nież przed ciążą:)
a co do nerów-mam już ich mniej.
Zołaza jak najbardziej:) zrobiłam się "madralińska" strasznie:) i jeszcze bardziej złosliwa nież przed ciążą:)
a co do nerów-mam już ich mniej.
sama sobie sie bedziesz dziwiła jeszcze swoim zachowaniem
Ja generalnie jestem spokojna, staram sie byc, ale moje dziecko kazdego umei wyrowadzic skutecznie z rownowagi ;]
no to niekiepsko moj dareczek bedzie mial przechlapane hehe
moj partner nawet zacza ostatnio na mnie tak mowic haha
Staram się byc spokojna,ale czasami najmniejsza pierdoła mnie denerwuje...
A ja byłam ostoją spokoju. Teraz masakraaaaaaa. Bardzo łatwo mniw wyprowadzic z równowagi :( mam nadzieję,że to się zmieni bo sama siebie nie poznaję ;/
dodam tylko ze gdy nosilam core to bylam bardzo nerwowa nie do wytrzymania byla wogule...ponoc to normalne e z dziewczynkami w ciazy kobieta bardziej buzuje:P...teraz jestem spokojna...cos mne zezlosci ale chwila i spokuj...
Ja mam czasem takie dni, że bez kija nie podchodź... :P
mOnika na mnie też dlatego zaczełam się nad tym zastanawiać hehe