Mi za to jest wstyd za osoby co oceniają ludzi po kilku zdaniach napisanych w WIRTUALNYM świecie :)
podniosłam dzis portfel wolnoleżący na chodniku.. nie ma dowodu ani żadnego dokumentu z adresem.. jest karta bankowa, jakieś klub karty i 200funtów- ok 1000zł.. nie wiem co mam z tym zrobić.. zanieść na policje? czy zatrzymać?? wiem, że to indywidualna sprawa każdego sumienia.., ale co wy byscie zrobiły??
tak- oddałabym portfel z kasą
nie- zatrzymałabym
Mi za to jest wstyd za osoby co oceniają ludzi po kilku zdaniach napisanych w WIRTUALNYM świecie :)
"Wlasnie czasy sie zmienily i swiat jest teraz brutalny he
Spoleczniaczki...:)"
gdyby każdy myślał i robił tak jak ty to świat byłby już do końca okrutny.
Fanta zgadzam się z Tobą.Zauważyłam,że tak często jest,widocznie podobne mamy podejście do życia;)
Jeżeli jest karta bankowa i jakiegoś klubu, ja bym poszła do tego banku i powiedziała, że znalazłam portfel z tą kartą. Kartę zwraciłabym do banku z prośbą o kontakt z właścicielem. Zostawiasz swój numer telefonu w banku i prosisz, żeby właściciel się odezwał. Tam chyba też pracują ludzie i pewnie przekażą informację. Podobnie z tą kartą klubową, zadzwoń tam, powiedz, że znalazłaś portfel i że była karta klubu i że może uda się skontaktować z właścicielem, żeby oddać mu resztę.
oddalabym portfel anonimowo na policjii,ale kase bym zostawila. tak z czystym sumieniem sie przyznalam ;-)
Ja dwukrotnie znalazłam telefony komórkowe. Obydwa wyłaczone i rozładowane. Jeden udało mi się oddać, bo dziewczyna miała kontakty w telefonie i po przełożeniu mojej karty sim do tego telefonu pojawił się kontakt mama albo dom coś w tym stylu. Wyjaśniłam, że znalazłam telefon i oddam. Dostałam czekoladę:)) drugi telefon niestety był zamoknięty, znaleziony w parku a karta sim zabezpieczona pinem. I nie udało mi się oddać, a ta osoba straciła swoją bazę kontaktów, czego dziś najbardziej szkoda.
No i swietnie :) naprawde:)
Jeśli by nie było kompletnie żadnych dokumentów to bym zostawiła, ale z tego co piszesz jest karta więc policja może dojść do osoby która portfel zgubiła - w takiej sytuacji na pewno bym oddała
marjah tak jak piasała kamila1183 dzwonisz do banku, mówisz, że masz portfel z taką to a taką kartą i prosisz o kontakt z właścicielem. Tak w ogóle to 2 i pół roku temu znalazłam pod swoim bankiem kopertę z gotówką i to dużą. Zaniosłam do banku, a oni jakoś znależli właściciela. Facet był tak szczęśliwy, że sprowadził nam samochód z Francji "po kosztach" - nie wiem ile było w kopercie ale my byliśmy na tym ładnych parę złoty do przodu - oddawanie ewidentnie się opłaca.
Ja bym oddała portfel z kartami ale pieniążki bym sobie zostawiła za znaleźne;)
ja bym oddała...tez mi się zdarzyło oddac znalezione telefony pomimo ze moja córka zgubiła i nikt nie oddał co nie znaczy ze mam innych za to karac....dla mnie kontaktu by nie było gdyby były pieniadze i portfel więcej nic ale sa karty więc kontakt mozna nawiazac....a nie wiesz jaki człowiek jest włascicielem,moze to były jego ostatnie pieniądze na zycie albo utrzymanie rodziny.....to ze Anglicy tak myslą o Polakach to pewnie przez sytuacje jakie ich spotykały...i jak kazdy tak bedzie podchodził to bedzie tak dalej...a tak jest szansa ze chociaz kilku angoli pomysli że Polak to też uczciwy człowiek niekoniecznie pijak i złodziej.................