nie macie prawa jazdy , samochodu ?
Mam taki wielki dylemat musimy zdecydować się z mezem na jedna z tych opcji... Chcemy aby dziecku było jak najlepiej i miało możliwości. W domku (ok 150m kw )mamy wiadomo ogród itp, ale niestety mała miejscowosc i malo możliwości rozwoju. Mieszkanie (ok 60m kw z balkonem) w duzym miescie to brak swobody lecz dużo pracy i zajec dla dziecka...
Chciałabym poznać wasze opinie, jak to jest u was, może miacie jakieś rady...
Odpowiedzi
1. domek w małej miejscowości |
2. mieszkanie w dużym mieście |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 16.
sama zostalam wychowana na wsi , teraz bedziemy z mezem mieszkac w mieszkaniu w duzym miescie . domek na wsi bedzie w weekendy u moich rodzicow .. ale niestety taka prawda ze w miescie wiecej perspektyw. no i wszytsko na miejscu, wszytko blisko . dlatego zdecydowalismy sie na miasto.
Mieszkam za granica , mamy domek z ogrodkiem , bylam teraz miesiac w Polsce u mamy , ona mieszka w dwupokojowym mieszkaniu w bloku , jak dla mnie calkowita porazka , wchodzenie z wózkiem na 3 pietro lub wyżej , masakra , Tomek nie mial gdzie sie bawić , w domu tym sie nie przejmuje , otwieram drzwi od ogrodu i mlody ma zajecie na pół dnia , ma tam hustawke , slizgawke , trampoline . Jezeli masz prawo jazdy dojazdy do kina , zakupy, parku rozrywki , lekarza itd. to nie problem .
mamy samochód i prawo jazdy, nie pytam o to.... chodzi mi o sam fakt zamieszkania:)
no ale wiadomo w domku o wiele przyjemniej. bez dwóch zdan ;D
Ja wybrałam Domek z ogródkiem - 2 km za granicami miasta, do pracy mam 17 km ale jeżdżę obwodnicą więc w 20-25 minut jestem w pracy mimo iż to wieś to mieszkam w takiej lokalizacji ze do najbliższego sklepu samoobsługowego mam 500 m do b9iedronki jakieś 1,5 km do kościoła, szkoły przedszkola troszke dalej ale i ja i mąż mamy samochody więc to nie problem, do rodziców którzy mieszkają w mieście na osiedlu mam 8 km wiec też nie ma tragedii.... ałe zycie mieszkałam w blokach - od 3 mcy mieszkam w domku w zabudowie szeregowej z małym ogródkiem.... i jednogłosnie stwierdzam ze nigdy wiecej BLOKÓW i mam nadzieje ze zycie mi sie tak ułóży ze już do końca bede mieszkać tak jak teraz.
popieram @roslinę, jeśli miałabym możliwość tak jak Wy wyboru, na pewno zdecydowałabym się na domek z ogródkeim. My narazie na wynajętym, ale też mamy dom z ogrodem i nie wyobrażam sobie iść mieszkać w apartamencie i wnosić dziennie wózek choćby na 1 piętro! Zero ogródka, trawnika i kmiszenie się z dzieckiem w domu...masakra. NO CHYBA ŻE KTOŚ JEST SADOMASOHISTĄ, to już jego sprawa :) jak kiedyś wrócimy do Polski, to też mamy w planie domek na wsi, 4 km od średniej wielkości miasteczka(ok 25 tys ludzi). Jak trzeba będzie, to nawet pieszo można iść na zakupy-godzinę w jedną stronę :D, wolę to niż czuć się jak we więzieniu.
aniolekbb jak bym miala domek tak usytulowany jak ty to w zyciu bym sie nie zastanawiala , tylko oczywiscie wybrala domek:). nasz niestety jest daleko od wiekszego miasta , a pracy tam nie znajdziesz , tylko trzeba by bylo dojerzdzac w jedna strone ok 80 km. wiec to chyba zalezy jaka to miejscowosc :)
Od urodzenia mieszkam w bloku i jak wyjeżdrzam do rodziców na wieś wiem,że żyję(w piżamie wychodzę z gorącą kawką na huśtawkę i mam w nosie wszystko)to się nazywa wolność.Z drugiej strony to rzeczywiście dylemat wiem to po mamie,która całe życie mieszkała w mieście i mimo,że teraz jest na wsi od 11 lat nie umie się przyzwyczaić.Ale ty jesteś młoda,będziesz miała dziecko weź to pod uwagę,dziecko będzie miało swój ogród a reszta to tylko sprawa samochodu i dojazdu,lepsze perspektywy mówisz a co mu będzie brakowało?przedszkola?pewnie musi być na wsi przedszkole,szkoła podstawowa a później jak chcesz lepsze gimnazjum to i w mieście też dzieci muszą jechać dalej w zależności gdzie chcesz kształcić,studia tym bardziej młodzież wybiera studia,kierunek a nie miejscowość-to jest drugorzędna sprawa.
Co do pracy to rzeczywiście są takie wioski gdzie nie ma praccy trzeba dojeżdrzać ale są pociągi,autobusy itd.kwestia zorganizowania chociaż bywa ciężko z tym tematem.
Pomysl o zagrozeniach blokowych (zalanie mieszkania,Twoje dzieci zaczna sie zadawac z dziwnym towarzystwem,sasiad bedzie chrapał za sciana a sasiadka okaze byc sie ninfomanka i nie da Ci spać,Twoj pies bedzie sie czuł jak ptaszek w klatce,mała piwnica,juz nic nie zachomikujesz) a pomysl tylko o pieknym małym domku...czyz to nie piekne wstajesz rano a tam gdzies pod lasem sarenka,goraca kawa w Twoim kubku,Twoje dzieci wychasane nie na trzepaku ale na trawniku ktory Twoj maz przystrzygł specjalnie bo własnie zbieraja sie dzis u was goscie na grilu...natura cisz spokoj harmonia,oczywiscie dom posiada rowniez misnusy jak np odsniezanie zima,co w bloku Ciebie gila... no coz ale tych minusow nie ma za duzo wiec moja Droga Domek Domek i jeszce raz domek,oczywiscie sa gusta i guściki,moje zdanie juz znasz;-)Pozdrawiam