To chyba zależy od charakteru matki,u mnie tak było :)
mówią, ze jak pojawia się dziecko to ono przesłania matce cały swiat i staje sie najwiekszym skarbem. na tyle, ze nawet partner/maz/narzeczony zostaje gdzies w cieniu. ten stan moze nie trwa dlugo, ale czy do roku zycia dziecka zauwazylas , ze wlasnie tak sie z toba stalo? dziecko bylo najwazniejsze? a dopiero potem Wy- rodzice?


Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.
zdecydowanie tak. Długo na nią czekałam i jest dla mnie najważniejsza na świecie.
Jest ważne, bardzo ważne. Ale nie NAJważniejsze. Mój syn i partner sa oboje na pierwszym miejscu.

Ale nie tylko mamie dziecko przesłania cały świat. U nas Łukaszowi mała przesłania świat dużo skuteczniej niż mi. I to nie skarga, bo za to kocham Go jeszcze bardziej.

jak dla mnie corak i moj M sa dla mnie wazni tak samo :))

dzieci sa najwazniejsze bo sa dziecmi ..na miejscu 1 i tyle..człowiek dorosły to dorosły..u mnie zawsze tak jest ze napierw mysle o dzieciach potem o nas(sobie i mezu)..ale nie przesłania mi to innych rzeczy w sensie ze nie czuje sie niewolnica.

U mnie dziecko jest na pierwszym miejscu,potem narzeczony.

u mnie mąz jak i córcia na jednyakowym miejscu , wiadomo troszke inna milośc ale córke kocham nad zycie i meza tez, mąż byl przy porodzie bardzo mi pomógł moze dla tego tez jest tak nie inaczej nie wiem

Jestem dopiero 3 tygodnie po porodzie,ale na prawdę dziecko jest najwazniejsze i faktycznie wszystko inne przestało się liczyć.
Czekałam na makuszka blisko 5 lat i owszem jest najwazniejszy i jego potrzeby są na 1wszym miejscu ale nie zaniedbuje męża chyba,że mnie zdenerwuje to potem troszke specjalnie go olewam hahaha...
