nie pisałam i pewnie nie napiszę.. w sumie to nie wiedziałam ze coś takiego istnieje :D
chciałam chodzić na szkołe rodzenia ale niestety szkoda mi 600-800zł :/
nie pisałam i pewnie nie napiszę.. w sumie to nie wiedziałam ze coś takiego istnieje :D
chciałam chodzić na szkołe rodzenia ale niestety szkoda mi 600-800zł :/
Ja planowałam poród w wodzie, odpowiedni rodzaj znieczulenia, to, że będę chodzić po oddziale żeby przyspieszyć rozwarcie... Jak przyszło co do czego, najwygodniej było na łóżku, z którego nie zeszłam ani na chwilę, póki nie urodziłam ;) Jedyne czego nie zmieniłam w trakcie, to rodzaju znieczulenia (gaz rozweselający+zastrzyk w udo).. Plan - planem, a życie - życiem ;)
owszem nie mozemy sie spodziewac jak bedzie, ale zalozmy ze wszystko pojdzie dobrze i chyba warto miec swoje prosby sprecyzowane. dobrze, ze pozwalaja nam oczekiwac. pzrciez, jak to moja polozna powiedziala: nie jestesmy miesem na lozku, z ktorego cos wyciagaja, tylko kobietami, ludzmi, ktore rodza dzieci
taaa, ale z mojego doświadczenia porodu raczej nie da się zaplanować...będzie co ma być, myślisz że ktoś ci się będzie do niego stosował? W większości szpitali reobią to co muszą, a nie to co chce pacjentka...
po drugie Toffinka, żyjemy w Polsce, nie oczekuj zbyt wiele, jeśli sobie nie zapłacisz
moje nastawienie wyglada tak " Nie jestem w sanatorium, zebym miała niewiadomo jakie wygody, chcę urodzic i wyjść"
w UK to chyba standard z tego co sie orientuje, niedlugo dowiem sie na 100% :)
Przy pierwszym porodzie nie zrobiłam i jakoś urodziłam ;) nawet nie narzekam. Na samo wyrażenie "plan porodu" coś mnie skręca. Poród powinien być spontaniczny a nie zaplanowany.