Miałam ZZO i musze przyznać, że przydało się. ZERO bólu po podaniu tego znieczulenia.
Mam taki mętlik w głowie... Chciałam wziąć do porodu ZZO, byłam już prawie zdecydowana. Teraz już sama nie wiem, po przeczytaniu opinii, że może to zatrzymać akcję porodową, itp... Jeśli się zdecyduję, muszę mieć konsultacje z anastezjologiem jeszcze przed porodem także najlepiej w następnych 2-3 tygodniach. Co zrobiłybyście na moim miejscu? Brać czy nie?...
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 21.
Anulla ja też miałam krzyżowe + oxy. Myślałam, że odwalę tam.
Wabiczku a miałaś do wyboru inny szpital taki gdzie dają znieczulenie?
ja mialam nie brac ale jak mi kolezanka powiedziala ze dwa razy bardziej mnie bedzie bolec to odrazu zmienilam zdanie tym bardziej ze to pierwsza ciaza i tak naprawde nie wiesz jak twoj organizm zareaguje na takie rozciagniecie czy bedzie bardzo bolec czy nie.
Ja tam bym wzięła gdybym miała taką możliwość, orderu nikt nie daje za to że rodzisz wiele godzin bez znieczulenia jeżeli ja bym miała taką możliwość na pewno bym skorzystała
Ja byłam zdecydowana na ZZO, jednak akcja porodowa przebiegła tak szybko, że nie zdążyli mi go podać. Jeśli będę miała drugie dziecko to - o ile sytuacja nie będzie podobna - na pewno skorzystam.
ja mogłam w każdej chwili poprosić o znieczulenie, jeśli rozwarcie jeszcze nie przekroczyło 4-5 i miałam bezpłatnie, ale i tak o nie nie prosiłam. Zobaczysz w trakcie, może ból nie będzie taki straszny, u mnie bynajmniej nie był
Anula - u nas w mieście są 4 szpitale gdzie można rodzić, a ja myślałam, że jestem bohaterka. ;)))
Ja miałam ZZO i nie żałuję.
Nie miałam żadnej wizyty u anestezjologa bo zdecydowałam się w trakcie porodu... :) Zrobili mi tylko badania, i po niecałej godzince wyniki okazały się dobre tak więc dostałam. Bogu dziękuje za to :)
rodziłam naturalnie 7h co skoncyzlo się na stole i cc. zastrzyk w plecy był dla mnie odlotem w niebo- dosłownie, usmiechałam się i czułam ze latam ale nie ząłuje ze poczułam ból porodu naturalnego.