a co z tego ze macie 2 pokoje? :) ja tez miałam u rodziców 2 pokoje i żyłam z bratem i jestem szczesliwa bo bylo nam bardzo dobrze razem , wspólne kłótnie bicie się itp ale takze nocne rozmowy zabawy ;) kiedys bylo po kilka dzieci w 1 pokoiku i było dobrze. teraz troche tego nie rozumiem czemu ludzie tak sie nakręcają że kazde dziecko musi miec duzy swoj pokoj !??
Tak mnie ciekawi po rozmowie z koleżanką. Zacznę od tego, że rozmowa dotyczyła rodzeństwa dla naszej Lili. Mamy własne m2, które kupiliśmy tydzień po ślubie, ja miałam 22 lata, mąż 26 i wtedy nie było nas stać na nic większego. 1,5 roku później na świecie pojawiła się nasza córka i nie powiem żyje nam się całkiem przyzwoicie. Moja znajomy pytała mi się kiedy kolejne dziecko więc ja Jej odpowiedziałam, że raczej nie planujemy, a Ona uważa, że nam się w 4 literach poprzewracało i że jesteśmy wygodni. Planujemy zakup większego mieszkania ale nie teraz, dobrze nam w tym dwupokojowym, mamy wyremontowanie jest ciepło i przytulnie, córka ma swój pokój. Ja myślę o tym co jest teraz i uważam, że córka powinna mieć swój pokój sama, że 4 osoby w takim 42 m mieszkaniu to chyba za dużo? Jest w planach zakup większego lub domu ale ja nie wybiegam w przyszłość, liczy się teraźniejszość i jakoś sobie tego nie wyobrażam. Dziwnie się poczułam jak mi powiedziała, że my tacy wygodni, że ludzie całe życie wynajmują lub mieszkają z kimś. Nie wiem co o tym myśleć dlatego, że my nie mówimy ani tak ani nie jeśli chodzi o kolejne dziecko. Mi córka wystarczy ale z drugiej strony boję się, że będzie mieć żal do nas, że jest sama tym bardziej, że ja jestem jedynaczką, a z męża strony nie ma żadnych dzieci czyli kuzynowska dla naszej córki i na 100% nie będzie. Chcę poznać Wasze zdanie, czy zdecydowalibyście się w tej sytuacji na jeszcze jedno dziecko? Proszę tylko spojrzeć racjonalnie na naszą sytuację, nie kierować się własnymi przekonaniami bo wiadomo, że jak ktoś już nie planuje to prawdopodobnie odpowie, że nie :)
Odpowiedzi
1. Tak, zdecydowałabym się |
2. Nie, pozostałabym przy jednym dziecku w tej sytuacji. |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 18.
nie jesteście jedyną rodziną która ma taką sytuację, a mimo to mają i więcej dzieci. Wiadomo jak jest większe mieszkanie to jest swobodniej i bardziej komfortowo, ale wszystko jest do zrobienia. Twoja znajoma nie powinna mówić że jesteście wygodni. To nie na miejscu, to jest wasza decyzja, a jej nic do tego. Uważam że nie powinniście się nią sugerować, a przemyśleć na spokojnie z mężem. U nas jest tak że chcielibyśmy mieć jeszcze jedno, ale jeszcze nie teraz, bo wiem że przy dwójce dzieci dużo więcej kasy idzie na wszystko, potem jak przyjdzie przedszkole, czy szkoła, coraz więcej wydatków. Więc ja też patrzę na to czy nas stać, ponieważ mamy kredyt na mieszkanie. Narazie więc nie planujemy.
JA też mam dwa pokoje i niewiele większe mieszkanie do tego kredyt na to mieszkanie. Moj syn chciał miec rodzeństwo, przyszedł moment, że zaczął nam o tym pobrzdąkiwać, a i nam się "zachciało".... Mogłam pozostac przy jednym, bo niby warunki takie, a nie inne, bo niby teraz możnaby gdzieś w koncu na wakacje pojeżdzić... a jak będzie drugie dziecko to i większe wydatki, i ciaśniej i jakikolwiek wyjazd będzie mało prawdopodobny.... A jednak..... postawiliśmy na drugie dziecko i to byla najlepsza dezyzja pod słońcem :)
finjenta ale tu nie ma mowy o kredycie, chodzi mi o zakup większego mieszkania za gotówkę tak jak było kupione to nasze teraźniejsze mieszkanie.
To tylko i wyłącznie twój wybór. Ludzie żyją w takim M3 po 6 osób, i nic im nie jest, a niektórym w 2 osoby już ciasno.
Bilans na dzień dzisiejszy jest taki, że chwilowo mam jedną pensję (ja jestem na wychowawczym), kredyt (we frankach) na mieszkanie dwupokojowe i dwójkę dzieci (jedno z nich do szkoły chodzi) Nie jest wesoło jeżeli chodzi o finanse, ale inni mają gorzej, a poza tym najważniejsze dla nas jest to, ze mamy upragnioną dwójeczkę. Zanim urodziałm drugiego syna to było więcej kasy i większa swoboda, jednak czułam, że do pełni szczęścia brakuje mi własnie drugiego dziecka.....kij z wygodą i komfortem.
Magdalena - dokładnie. Moje chłopaki będą miały wspólny pokój i co? I nic. Z tym się liczyliśmy, rozważaliśmy wszystkie za i przeciw. Mamy tam piętrowe łóżko i jest git :)
ja uważam że każdy robi ze swoim życiem co uważa,i nie masz obowiązku przepraszać za to że masz swoje mieszkanie a inni całe życie wynajmują,a kiedy drugie dziecko to też tylko Wasza sprawa,jak uważasz że masz za małe mieszkanie ,to masz do tego pełne prawo,jasne kiedyyyyyyśśśś to w jednej izbie ludzie żyli w 3 pokolenia,i było super.Wkurzają mnie ludzie jak wpieprzają się w nie swoje sprawy.Ja mam jedno dziecko,kiedyś nie chciałam,teraz już nie jestem tego pewna,podejmiemy decyzję o drugim,jak sami będziemy uważać kiedy jest odpowiedni czas,rób żeby Wam było dobrze,a dobrymi radami życzliwych się nie przejmuj,pozdrawiam
Bonita jestem takiego samego zdania :) tez chce kiedys 2 dziecko bo mam taka potrzebę wewnątrz i jak sie uda oczywiście :) dzieciaczki beda dzielic wspólnie pokój i nie widze w tym zadnego pokrzywdzenia dla dziecka.