Aż za duże zainteresowanie.
To znaczy czy są dziadkami, którzy dzwonią czasem żeby spytać się co u dziecka, czasem się zaopiekują, odwiedzą itp :p
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
hm.. tesc niedawno zmarł, ale nigdy zadnego zainteresowania wnukami, nawe nigdy zadnego nie widzial, a tesciowa szwagierki wnuków ma codziennie, a z naszym to jest tak dzwonic to dzwoni i mowi zebysmy przyjechali, ale jak przyjedziemy to tylko patrzy, nie pobawi sie ani nic :/ nigdy z nim nie posiedziała nawet minutki, w sumie to nawet nie chce, ale raz poprosilam bo nie mial kto mi zostac i sie nie zgodzila, wiec juz nigdy z zyciu nie zaptam nawet i od te pory do niej nie jezdze, moje dziecko to nie zabawka na ktora mozna tylko popatrzec
i tak, i nie, ineteresuja sie ale tak ogolnie, czasem zapytaja , ale na pomoc czy opieke nie moge liczyc
tesciowie uwielbiaja nasze dziecko i czesto zabawiaja malego ;-)
tesciowa ciagle jęczy ze dzieci nie widzi ze teskni a ostatni raz byla w listopadzie na godzine na urodzinach . teskni jak jej sie przypomina mimo ze jestesmy skloceni to ona powinna wszystkie wnuki traktowac równo a nie np na swieta wszystkim wnukom kupila prezenty a nasyzm nie bo pieniedzy nie starczylo
Nie mam teścia, a teściowa woli dzwonić i pytać o synusia jak o wnuki. Jedno pytanie na pół roku o wnuki dla mnie się nie liczy
jk1606 to identyko jak u mnie :/