napewno zmeczenie robi swoje
...bo juz sama ze soba nie moge. Nie chce sie juz wqrwiac wiecznie, chce byc taka jak kiedys :(
Myslicie ze to kwestia zmeczenia (taaak, nie spie calych nocy w dalszym ciagu) czy to juz mi tak zostanie? Jakie macie doswiadczenia?
PS. Sonda dotyczy pytania glownego.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
Tak, ale wydaje mi się, że to kwestia chronicznego niewyspania i zmęczenia. Do tego brak jakiegokolwiek oderwania od matczynych obowiązków i brak towarzystwa poza dzieckiem i kotem. ;) Czasami mam wrażenie, że już ześwirowałam. :)
podobno hormony po porodzie są podwyższone, i też jestem nerwowa a potem żałuje że się tak zachowałam.
hormony to juz chyba nie, 9 mcy juz minelo od porodu.
wabik mam podobnie wlasnie, maz jest tylko wieczorem i rano, a tak to dzidzior i koty. ocipiec mozna.
kamila - dokladnie, nie lubie krzyczec, nie lubie jak to odbija sie na malym, na mezu (koty jakos to zniosa :P)
tak ale jestem nerwowa jak przed ciaza...okres itd....zwykle przed jestem jak bomba zegarowa bez kija nie podcodz....a cierpliwosci ciagle sie ucze.staram sie bArdzo
głównie staję się nerwowa jak nie chce w nocy zasnąć a ma sucho i jest nakarmiona... ;]
kamila - tak, robilam wszystkie badania z tarczyca wlacznie jak schudlam do 46 kg i wszystko ok ;) obstawiam ze to w duzej mierze chroniczne zmeczenie przez niewyspanie... kiedys pewnie minie ;)
nie dość że nerwowa to jeszcze momentami mocno podkur...
ale może to rzeczywiście wina zmęczenia...
To ze zmęczenia, jeśli będziesz miała pomoc i czas dla siebie to nie będziesz się wkurzać;) Tak jest w moim przypadku od ponad 3 lat.