tak ale na szczescie z martwymi przedmiotami.
1. z koszem betonowym takim malym, zaparkowalam obok niego a jak wyjezdzalam t osie zagadalam z dziewczynami i zachaczylam bokiem co spowodowalo piekne zarysowanie az do blachy
2.uczylam jezdzic moja mame na dzialce i jak wcisnela gazu na 1 to na slupku od ogrodzenia sie zatrzymalysmy (pisze ze moja wina bo ja ja do tego namawialam i siedzialam obok i pilnowalam)