no i po urodzeniu rzecz jasna
Odpowiedzi
1. Tak, bardzo czesto |
2. Moze kilka razy |
3. Nie, nigdy nie miaam |
4. Caly czas sie tego boje wiec wykonalam odpowiednie badania |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Bardzo sie o niego martwilam przed badaniem polowkowym czy nie ma downa i innych chorob . Teraz tez sie troche martwie im blizej porodu aby bylo wszystko ok :) Takto czesto mialam usg i bylam kontrolowana wiec obaw nie bylo i zmartwien jak slyszalam od gin ,ze wszystko gra.
ja na każdym kroku się martwię czy w jakis sposób nie szkodzę swojej dzidzi, ale gdy jestem u lekarza i dowiaduje się że wszystko jest ok to obawy mijają
Miałam zadać to samo pytanie. Im bliżej porodu ty częściej o tym myślę. Zastanawawiam się co by było, gdyby moje dziecko urodziło się chore, upośledzone, z jakąś naroślą na twarzy. Albo jak mój stres wpływa na dziecko, bo w tej ciąży miałam wiele stresu i nerwów Ale schizuję, co? Podobno większośc ciężarówek tak ma , to normalne i tak to sobie tłumaczę. Staram się nie zadręczać tymi myślami, bo przecież większość dzieci rodzi się zdrowych, ciążę przechodzę wspaniale, więc kopię się po tyłku, żeby nie ulegać tym czarnym myślom. Są matki, które o siebie wogóle nie dbają i rodzą zdrowe dzieci. Ale to ziarenko niepokoju kiełkuje... Dlatego chciałabym już urodzić i zobaczyć córcię całą i zdrową. Może być nawet ruda ;-))
ja caly czas sie martwilam o corke i teraz o synka tez..mimo ze zadbalam o wszystkie badania prenatalne by miec pewnosc ze rozwija sie prawidlowo i niczego mu nie brakuje to jednak .. nachodza mnie takie glupie mysli czy ma jednake napewno wszystko czy jest kazdy paluszek itp... a im blizej porodu tym gorsza schiza