wraz z urodzeniem dziecka musimy być skazane na tylko i wyłącznie siedzenie w domu i nie kontaktowanie się ze światem???
a pytanie moje jest odnośnie tego czy matce(w tym przypadku mnie)wypada iść na imprezę, gdzie leje się alkohol, gdzie jest tłum ludzi, znajomych itd itp? Usłyszałam od pewnej "znajomej" że mnie już nie wypada chodzić po takich imprezach bo jestem matką i powinnam siedzieć w domu na dupie przy dziecku...Dodam że nie piję alkoholu(zdarzy się że może 1-2 piwa lub lampkę wina), że idę z mężem i znajomymi, a moje dziecko zostanie z moją mamą na dłużej niż 4 godziny. Wykąpane, najedzone, a moja mama ma tylko przypilnować ją żeby zasnęła. Czy wy poszłybyście, wy, złe matki ;)) ?
Aha no i wyjdę pierwszy raz z domu od chyba roku.
Takie wyjścia są wręcz konieczne po to żebyśmy były dobrymi matkami. Jeżeli kobieta nie ma szanasy na "reset" to w końcu zwariuje, a to odbije sie na jej dziecku.
o kurde..i ty to tak spokojnie przyjełas..ja jestem w ciazy a wychodze czasem na impreze jakas co prawda domówke i ploty babskie ale wyjde i piwa siorbne..młode z ojcem i tyle..stare zazdrosne babsztyle pierdacza tak młodym bo o9ne całe zycie zniewolone były krowska jedne ..
Bo twojej znajomej za przeproszneiem żal dupe ściska,że jej nikt nie chce zaprosić więc i topie pierdy opowiada...jakaś nie powarzna baba...rozumiem bez przesady czy ty tam będziesz z gołą dupa po wsi biegała,że ci broni....każdy ma jakiś instynkt samozachowawczy więc nie krempuj się kochana wal śmiało sama bym gdzieś poszła ale to jeszcze poczekam hahhhha...a i udanej imprezy..:)
A ja nie chodzę na iprezy, nie piję tam alkoholu i nie flirtuję z nikim bo znajomi o mnie zapomnieli jak zostałam matką!! A tak bym chciała się wyszaleć :(
Powiem tak nie chodzimy z mężem na imprezy bo...nie mamy z kim zostawić dzieci, niestety jesteśmy skazani sami na siebie ot taki los;( ale czasami jak dzici śpią wypijemy sobie flaszeczke....winka ;) A ja jako " wyrodna" mama wychodzę od czasu do czasu do znajomych na małe co nieco. Wiadomo jezt to mega rzadko ponieważ każda z nas ma rodziny, obowiązki itp, ale jak powszechnie wiadomo wszystko dla ludzi !!! W tym tak że dla nam mam ;D ;)
Moja córeczka ma 2,5 miesiąca, w tą sobotę wybrałam się na imprezę. Musiałam odreagować te stresy. Sama mama mnie wygoniła widząc mnie w takiej rozsypce :) Myślę, że gdybym była z ojcem dziecka, to byłoby też inaczej, a że jestem sama, czasmai jest ciężko, musiałam jakoś odreagować :) Pare piwek wypiłam, oczywiście nie tak, żeby się opić, ale dla dobrej zabawy, pobawiłam się koło 5 godzinek, przespałam i wstałam jak nowo narodzona, od tamtej pory, aż mi lżej na duszy ;D idź baw się :)Wiadomo, że każdy potrzebuje trochę rozrywki ;)
a słuachaj sie takich to zima w klapkach bedziesz pomykac :P
jesli karmiesz wlasnym mlekiem przy tym- to jestes pojebana :) idz sobie na piwko, dzidzi na pewno bardzo smakuje
zosia100 to ja cię zapraszam ;D
elizabeth-weź się nie wypowiadaj, w dupie byłaś g***o widziałaś :* twoje odpowiedzi mnie po prostu rozwalają ha ha ;D po drugie nie karmię piersią dla Twojej informacji, i siedź sobie tam cicho, bo poziom Twoich odpowiedzi jest równy zeru i wyrażaj się bo p****a chyba jesteś ty ;) widzę że macierzynstwo niczego cię jeszcze nie nauczyło ;) rozumu ci od tego nie przybyło.
