Akurat byłam wtedy jedyna rodzaca,no zachcialo sie malej wychodzic o 6 rano,takze nie slyszalam,ale jak wczesniej jakies 3 tyg lezalam z moimi skurczami na obserwacji to owszem slyszalam,nic przyjemnego.
...słyszałaś krzyki innych rodzących? I jesli tak to jak na to reagowałaś?
P.S. ja pamietam jak mialam 19 lat i stalam z siostra pod szpitalem na podworku i slychac było pzrerazliwe krzyki kobiety i tak nam dreszcze przeszly ze obiecalysmy sobie ze nie bedziemy nigdy rodzic:) hehe...
ale szczerze, teraz tez bym sie czula pzrerazona slyszac to. mam nadzieje ze ne uslysze zadnych krzykow na oddzielnej sali do porodu rodzinnego..
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 21 - 25 z 25.
taaak! jak czekałam na trakcie porodowym (na kozetce) za wolne łóżko, to akurat rodziła dziewczyna... masakra po prostu ;p cały poród relacjonowałam mężowi przez smsy;P i też odetchnęłam z ulgą, jak usłyszałam płacz dziecka;P z kolei mój poród przebiegł szybko i niemalże bezboleśnie;D i na szczęście nie krzyczałam:D
Ja nie słyszałam jak robiłam, bo wybrałam prywatną porodówkę, ale jak leżałam na patologii słyszałam dwie rodzące. Z jedną to razem płakałam, bo krzyczała całą noc i to tak przeraźliwie, że myślałam, że ją tam ze skóry obdzierają brrrr...
Jako jedyna w tym dniu rodzilam tylko ja :D hehe dzieki czemu mialam lepsza opieke
Obok mnie w sali rodzila kobieta, strasznie plakala podczas skurczy i krzyczala a jak juz miala te parte to uciekala z lozka-nie umiala przec a ja juz lezalam i zwijalam sie z bolu podaczas moich skurczy-rodzilam ze swoim Ł. nic sie nie bałam-krzyczec tez nie krzyczalam, tylko pojekiwalam sobie po cichu z bolu-jakos tak bym nie potrafila sie drzec:D hehe;)