Mnie to strasznie wkurza, bo to takie wsypywanie wszystkich ciąż do jednego worka. Jedne pracują, bo czują się na siłach, a inne- tak jak ja- muszą leżeć w łóżku, zeby nie urodzić za wcześnie. W niektórych przypadkach powiedzenie 'ciąża to nie choroba' nie sprawdza się w 10000000%
Lansuje się z każdej strony trend 'fit mamy'. Strongmena połączonego ze spidermanem. Wiecznie uśmiechniętej, zadowolonej z życia ciężarnej. Ja co i rusz słyszę, że mogę robić wszystko co inni bo przecież 'ciąża to nie choroba'.
A ja czuję się gorzej niż przy wieeelu przebytych. Cała obolała. spuchnięta i zasapana.
Ale to tylko moje odczucie a wy co o tym myślicie drogie obecne i przyszłe mamy?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 13 z 13.
Nie wkurzało mnie takie stwierdzenie i sama tak twierdze. Oczywiście w granicach rozsądku. Bo znam ciężarne leżące brzuchem do góry "bo w ciąży" a później płacz i 30 nadprogramowych kg. (oczywiście mam na myśli te co specjalnie nic nie robią, a nie te które przybrały tyle, bo taki organizm)
Wkurza bardzo bo ludzie nie rozumieja naprzyklad tego ze ciaza moze byc zagrozona i trzeba swoje przelezec ...