Nigdy ! Jakby kochal, to by nie zdradzil - proste ! 

Wiec po takiej akcji won do tej ktora mu uchylila szparki hahah 

ja wybaczyłam ze wzgledu na naszego synka a to bylo 7 lat temu jak bylam w ciazy...

za bardzo go kocham by go stracic , skoro mnie by zdradzil znaczylo by ze nie czuje tego co ja ale mam to gdzies jak juz mowilam za bardzo go kocham .. a tak na serio on tez mnie tak kosia .. :)) i raczej nie zdradzili bysmy siebie ;p 

Myślę, że bym nie dała, chociaż pwena nie jestem, bo nie wiem jak by sprawa wyglądała. Może zależy od "wymiaru", że tak brzydko określę, albo od tego czy sam by powiedział, czy bym się od osób 3 dowiedziała. Sama nie wiem. Na dzień dzisiejszy nie byłoby raczej szans.

Nie ma takiej opcji... Jak sie kocha to sie nie zdradza... Ja tak przynajmniej twierdze :)

nie, i wiem, ze nie ma takiej opcji, jak zdradził by mnie to znaczy, ze mu nie pasuje, nawet sms'y by mu nie przeszły:)

zaznaczyłam nie, chociaż nigdy nie mówi się nigdy, bo w życiu są różne sytuacje..ufam mężowi i wiem że by tego nie zrobił, jednak nie wiem co będzie kiedyś...wiele par przechodzi kryzysy, zdrady i wybaczają sobie i potem kochają się jeszcze bardziej :) może gdyby przyszedł i sam mi o tym powiedział, że stało się...no nie wiem, ale wolę nie zakładać wogóle takiej opcji, więc odpowiadam, że nie :)

nie tknęła bym go, gdyby on z jakąś lafiryndą mnie zdradził. Brzydziła bym się. Są pewne granice w związku. A zdrada to dla mnie brak szacunku.

zależy od okolicznośći, zależy od osoby... ale raczej tak

ciężkie pytanie - nie znalazłam się w takiej sytuacji (całe szczęscie) ale myślę, ze nie dałabym drugiej szansy.. skoro by mnie zdradził to znaczy że juz mnie nie kocha.. i do końca życia zastanawiałabym się czy nie zrobił tego drugi czy piąty raz..

Myślę, ze nie umiałabym spać obok tego faceta..