Ja juz urodziłam ale też miałam i w sumie nadal mam najlepszego lekarza na świecie:)
Zawsze mnie wysłuchał a na każdą wizytę przychodziłam z kartką z zapisanymi pytaniami heh, wszystko tłumaczył dokładnie i wyczerpująco, kiedy pod koniec ciązy miałam podejrzenie cholestazy dzwonił do mnie z wakacji za granicą kilka razy a jakby się cos działo to byłby w stanie z nich wrócic(!!) Czasem jak panikowałam to kazał przyjechac i przyjmował mnie między pacjentkami za darmo.
Kiedy zaczął się mój poród i zadzwonił i pytał czy jest ok, jak powiedziałam, że nie jest i zaczynam się martwic - zadzwonił do ordynatora, któy przyszedł sprawdzic i mnie zbadac (fakt to koledzy:) ale ordynator natychmiast wysłał mnie na cc.