On się ze mną nie kłóci bo nie potrafi ! Poważnie. Ja czasem tak drę mordę, że on nawet nie wie co powiedzieć, nawet poskładać jednego zdania.
Odpowiedzi
1. olewam go, czekam aż mnie przeprosi |
2. chodzę za nim jak głupia i błagam o wybaczenie |
3. płacze i chowam się w kąt , może pierwszy się odezwie |
4. zaraz sie godzimy i wszystko jest okej |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
nigdy przez 6 lat nie nie przeprosilam go pierwsza , ale w sumie to nawet nie wiem dlaczego , ja lubie sie gniewac a on nie zabardzo :) przeprasza po jakiejs godzinie od klotni :)
I nie przepraszam go, nie odzywam się do niego, bo mi się po prostu nie chce z nim gadać.
Robię tak jak xrox ;D obraże się płącze 2 godziny wpominam wszystko od początku zanjomości ;D (wszystko pamiętam) później czekam az mnie przeprosi ;d
to zależy od sytuacji 3 albo 4, zazwyczaj jest tak ze kłucimy sie , są wypominki, darcie, potem nara,nara , ciche dni po których on zawsze mieknie i sie odzywa :)
ciężko u nas mówić o kłótni my strzelamy fochy jednocześnie, ale wyciągamy ręce do siebie też równocześnie :)
no może nie tak zaraz z tym godzeniem, bo czasem i 2 dni miną, ale ogolnie musi nam obojgu przejsc, trzeba to przeczekać:)
Ja się nakręcam i krzyczę. Nawet czasem go wyzywam. A on siedzi i nic się nie odzywa - co dodatkowo mnie wkurza .Czeka ,aż mi przejdzie. Po jakimś czasei ochłonę i wtedy na spokojnie wyjaśniamy sytuację.
ew. czekamy aż któreś z nas pęknie i przeprosi, potem gadamy.