Za drugim razem się udało, czyli można powiedzieć 2 msc :)
Dziś, po kolejnej nieprzespanej nocy, pełna nerwów i złego samopoczucia... Przypomniało mi sie coś, dzięki czemu cała chandra przeszła: gdy przypomniałam sobie ile czasu pragnęłam miec malutkie dziecko :-) staraliśmy sie prawie dwa lata... Byłam po badaniach, mieliśmy już prawie jechać do kliniki, zeby miedzy innymi R. tez zrobił, a tu PYK :-) no i jest - nasz ząbkujacy, marudny Bąbel ;-) a jak było u Was?
Odpowiedzi
1. Za pierwszym razem |
2. Do 6 m-cy |
3. 6-12 miesiecy |
4. 1-2 lata |
5. Powyżej dwoch lat |
6. Nie staraliśmy sie, była to "wpadka" |
7. ...? |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
4 lata... A wszystko przez endometriozę...
6 miesięcy
3,5 roku, a jak w końcu się udało, uwierzyłam dopiero kiedy mi położyli Córeczkę na brzuchu po porodzie....
Tzn. może tak nieodpowiedzialnie przez dwa lata kochaliśmy się bez zabiezpieczenia, czyli z możliwością i świadomością "wpadki", tylko bez yhm.. kończenia w środku ;). A jak zaczęliśmy się starac, tzn. z kończeniem, to po 4 miesiącach się udało (mąż był tylko na weekendy :D) ;)
Ja dowiedziałam sie w listopadzie tamtego roku na początku że jestem w ciazy a staraliśmy z mężem o dziecko od pażdziernika 2012 roku czyli zaraz po ślubie. W naszym przypadku chwile to trwało
3 miesiące ale to nie było tak że musi być, a na luzie z myślą, że ja wyjdzie to będzie
a to tylko dlatego, że męża nie było na miejscu bo pracował w delegacji a owulacja niestety codziennie nie występuje