I tak i nie. Nie nazwalabym go kogutem domowym, ale chetnie pomaga mi w pracach domowych , ale ma tez zajecia glownie meskie- taka zlota raczka z niego. Przykreci, naprawi, zlozy ... nie ma dla niego, ze nie potrafi :)
"Lubię jeździć po domu z odkurzaczem, bo mnie to odpręża i relaksuję. Jednak znajomym nigdy bym się do tego nie przyznał" - twierdzi Paweł, jeden z wielu facetów żyjących w przekonaniu, że sprzątanie czy gotowanie to czynności wyjątkowo "niemęskie". Może czas już skończyć z tymi uprzedzeniami?
Reszta tutaj:
http://facet.wp.pl/kat,1034183,title,Niemescy-dlaczego-wstydzimy-sie-ze-sprzatamy-i-gotujemy,wid,16416533,wiadomosc.html?ticaid=1123d3&_ticrsn=5
Ostatnio furorę robi określenie "kogut domowy", oznaczające mężczyznę, który realizuje się w wykonywaniu zadań przypisywanych niegdyś przede wszystkim kobietom. W takiej roli świetnie sprawdza się m.in. Brad Pitt. W rezydencji gwiazdora nie brakuje oczywiście sprzątaczek czy kucharek, ale aktor chętnie uczestniczy w pracach domowych. "Kiedy Angeliny Jolie nie ma w domu, większość obowiązków spada na niego, ale on to kocha. Lubi zajmować się domem, sprzątać i przygotowywać z dziećmi kolację. Sortuje rzeczy do prania i prasuje" - opisuje jeden z amerykańskich magazynów.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 13 z 13.
Mój mąż sprzata,odkurza itp ale tylko dlatego, że trzeba posprzątac a nie dlatego, że to lubi:)
na poczatku stwierdialm ze nie ale po dluzszym namysle uwazam ze jednak to do niego pasuje...wolalby siedziec z malym w domu, gotowac sprzatac... haha ha..i robi to jak ma czas...z tymze przewiduje ze na dluzsza mete znudziloby mu sie to