nie chcacy wscosnelam tak.. ale az tak mocno nie reanimowalam. jak najwyzej z 4razy sie zakrztusil to klepalam po pleckach i go odwrocilam buzia do podlogi bo byl caly czerwony i nie oddychal :( zawal na miejscu poprostu.

chodzi o to kiedy dzidzia np. zakrztusi się i klepanie nie pomaga a pierwsza pomoc lub ma bezdech ... ja niestety miałam wczoraj taka sytuacje nie zycze zadnej mamie jednak sytuacja zostala opanowana i pogotowia nie trzeba bylo wzywac


Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 21.

póki co nie

Przy poparzeniu drugiego stopnia, kiedy syn powoli dostawał szoku, a dyspozytorka nie chciała do nas wysłać karetki. Zanim ją przekrzyczeliśmy minęło dobre 40min, a dziecko zaczęło już się trząść z bólu i różnicy temperatur. Miał wtedy 14 miesięcy

Moj często jak sie przwroci, tarci oddech "zanosi " sie, momentalnie sinieje, oczy przewraca i przelewa sie przez rece ma juz 2 lata i ciągle mu sie to zdarza nie pamietam juz ile razy dmuchalam mu do buzi, ogolnie w twarz;-/
Katastrofa , gdy zaczyna mocno plakac juz mam stracha , ze znowu sie zawiesi;-(((

Zaznaczyłam nie, bo nie dmuchałam Małej w usta. Aczkolwiek dwa razy Mała się zakrztusiła mlekiem i zrobiła się najpierw czerwona, później sina, na szczęście poklepywanie po pleckach pomogło.

Moja córka jak miała 6 tygodni zachłysnęła się mlekiem do tego stopnia, że najpierw zrobiła się wiotka, potem przestała oddychać i zrobiła się sina. Klepanie po pleckach nie pomogło, zadzwoniłam po pogotowie, a sama robiłam sztuczne oddychanie, własnie wdmuchując powietrze do noska dziecka i klepiąc po pleckach na przemian, na szczęście pomogło, zanim przyjechało pogotowie, to mała się ocknęla, ale przeżyłam horror, myślałam, ze umrze na moich oczach. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło
2 razy mi się zakrztusił do siności chrupkiem bo za duzy kawałek ugryzł , musiałam go do góry nogami odtykać

Mój synek zadławił sie pare razy jabłkiem, na szczęście poklepywanie po pleckach pomogło i jabłko wypadało. Ale fakt adrenalina skacze bardzo.
chrupki w 5 msc? klejące się? o nie... ale, ze az tak często sie zdarza bezdech?? ajj... niewiedzialam, ze u az tak wielu ludzi
