ja mieszkalam z nia ze 3miechy i ucieklam z placzem ;]
terroryzowala mnie psychicznie, przez to i Radek sie ode mnie odwrocil i wyszlo jak wyszlo.
Takie pytanie z calkiem innej beczki i nie na temat:) Jestem ciekawa ile jest "szczesciar", ktore mieszkaja z tesciowa pod jednym dachem i jakie maja wrazenia? ^_^ Czy sa takie co sobie chwala mieszkanie z mamusia swojego ukochanego w tym samym domu?
ja mieszkalam z nia ze 3miechy i ucieklam z placzem ;]
terroryzowala mnie psychicznie, przez to i Radek sie ode mnie odwrocil i wyszlo jak wyszlo.
mieszkałam pół roku i nigdy więcej!!
tesciowa jest jak skarb..trzeba ja gleboko zakopac.
Wolałabym mieszkać pod mostem albo w kartonie niż z teściową:)
Mieszkałam przez jakiś czas bo nie było innego wyjścia i mówię...NIGDY WIĘCEJ!
do lokata: moja tez ś.p. i podobno tez byla niezla kobietka, ale i tak nie wyobrazam sobie mieszkac z mezem, dzieckiem i z kims jeszcze za dlugo przechodzilismy takie mieszkanie z kims
nigdy w życiu!
nigdy w zyciu...!!!! ;))
Wiecznie wciska swoje zdanie, chociaz mowie nie to i tak po swojemu robi. Mieszkalismy caly czas sami to przyjechaa i wszystko mi przestawia wyrzuca robi co chce w ogole mnie nie pyta co i jak. Jak u siebie!Nie m,owiac juz o malym zabiera mi go i wprowadza swoje metody! Maly nie zrobi jeden dzien kupy to juz czopki kaze mi wkladac.Ludzie pomocy
brrrr :D broń Boże :))))
hahaha Anna89 - Ty to jesteś dobra z tą teściową " teściowo, teściowo ty stary rowerze jak patrze na ciebie cholera mnie bierze" :D:D:D