Magda ja rodzę w lipcu a na wesele idę i w sierpniu i we wrześniu i mała będzie z nami :)
Wzięłyście lub czy wzięłybyście swoje półroczne maleństwo na wesele ? Bo mam dylemat za 2 tyg idziemy na wesele i się waham. Nie wiem jak mała to zniesie czy sie nie bedzie bała itp
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
Byłam na wesełu z synem jak miał pól roczku ale o 22 odwiozłam go do domu. Bać sie nie bał ani ludzi ani głośnej muzyki. Nawet miał drzemkę na sali weselnej
idziemy na wesele w lipcu mały będzie miał 8miesięcy i nie wzięłabym go na taki spend choć jestgrzecznym dzieckiem, głośno, dużo ludzi, sala pewnie klimatyzowana, nie no jak dla mnie to nie miejsce dla takiego maluszka
Nie. Jak już to na godzinę - dwie.
W grudniu byliśmy na weselu. Młody miał wtedy pół roku i go nie wzieliśmy. I zrobiliśmy dobrze bo było tam też dziecko trzymiesięczne i rodzice tego dziecka nawet się nie pobawili bo ono ciągle płakało.
Z J. jedziemy na wesele w ten weekend (wyjeżdżamy w piątek, wesele jest w sobotę, wracamy w niedzielę) i zostawiamy Młodą (ma 9 miesięcy) z babcią. Nie wiem, jakoś nie wyobrażam sobie wesela z takim maluchem... Głośna muzyka, tłum obcych ludzi...
dla mnie to głupota brac dziecko na wesele. czy to pół roczne, czy kilku letnie. nie pobawisz się tylko umęczysz. Nie masz z kim zostawić ? Ja miesiac temu byłam na weselu, wzięłam młodego ze sobą, ale wzięłam też nianię , któa siedziała cały czas z synkiem w pokoju hotelowym. On się bawił i był zadowolony, a ja się wybawiłam i czułam się bezpiecznie, bo był niedaleko.
Jednak nie biore :) 160 osob , huk itp to za duzo jak dla niej a ja faktycznie sie nie wybawie ;) Wezme tylko do kosciola bo pare krokow od domu potem podrzuce dziadkom :)
Ja osobiście nie piszę się na takie wyjścia. Jak bawić się to nie z dzieckiem pod pachą. Jeśli moje dziecko byłoby na mm to rozważyłabym opcję zosawienia go z kimś z rodziny, a na wesele poszłabym sama. Tak samo robię na co dzień. Jak mam się fajnie pobawić, spotkać z kumplem i koleżanką to sam na sam, a nie z dzieckiem u boku.