Ja miałam i można się napić szklankę piwa( oczywiście nie codziennie), nawet jest dobre na nerki :)
Zastanawiam się czy któraś z Was ma podobnie do mnie. Przed ciążą w ogóle nie mogłam patrzeć na piwo, nienawidziłam je, a teraz.... ten smak za mną chodzi wczoraj nawet pół szklaneczki (takiej małej) sobie wypiłam bo już nie dałam rady. jakaś dziwna ta moja ciążowa zachcianka.
Też miewacie w ciąży takie smaki na piwo bądź inny alkohol (mieć smaka nie oznacza od razu picia tego)???
.................................................
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 40.
ona ...... dziwne bo każdy lekarz mówi co innego, polecam filmik : ciąża dla opornych
no to widzisz jak mało jeszcze słyszałaś
tak ochotę w pierwszej ciąży czasem miałam i w tej też raz jak był upał to zachciało mi się piwa, ale nie napiłam się ani pół szkalneczki. To prawda że niektórzy lekarze twierdzą że odrobina nie zaszkodzi ale z kąd oni mogą wiedzieć że alkohol zawarty w tej odrobinie nie zaszkodzi maleństwu?! Ochota ochotą a zdrowie dzieciątka najwazniejsze! Ja uważam że w ciaży nie powinno się pić w ogóle alkoholu.
mój doktorek mówił, ze można niskoprocentowy alkohol w małych ilościach... ale ja nie piłam innego oprócz Karmi (0,5%) albo bezalkoholowy lech czy żywiec (też mają po 0,5) i dolewałąm soczku :) ale to sie zdarzyło ze 2 razy przez całą ciąże :)
nie mam zachcianki na piwo.. ale jak były te upały i byliśmy na grillu ze znajomymmi i wszyscy sączyli zinego browarka.. to uh :)))) też złapałam smaka :)
pewnie od polskich lekarzy, którzy zawsze są ze wszystkim na NIE
przeszłam już z takowymi i pierwszą ciąże i wciskali mi niezłe bajki, w obecjen tez już usłyszałam rzeczy od których nić tylko się śmiać z ich kompetencji
Wolę sobie przez całą ciąże wypić pół szklaneczki piwa,a niżeli objadać się chipsami, fast foodami itp.
pierdu pierdu ze nie mozna, oczywiscie ze mozna pol szklaneczki raz na jakis czas nikomu nie zaszkodzi, jakby tak patrzec czego nie mozna w ciazy to czlowiek o "wodzie i sucharach" by zyl:/ mnie osobiscie nie ciagnie do alkoholu, przed ciaza wrecz robilam za smakosza przeroznych trunkow wysokoprocentowych a teraz Fruzia rzadzi, a ze nie lubi to mam wrecz wstret do alko, tak domyslalam sie ze jestem w ciazy bo % przestaly smakowac...
poducha mąrze gada :)))) - raz się jej udało :PPPPP
ja do alkoholu bylam ostatnia zawsze. Nie ciagnelo mnie, nawet jak jakas okazja byla. Ale te wczoraj pozwolilam sobie na pol szklaneczki mlej piwa.