Jak Marceli tak zapłakał jak mu wbiła to w jedną to zaraz w drugą nóżkę to moja wrażliwość tego nie wytrzymała - oczy mi się przeszkliły, ale udało mi się zachować twarz i nie uronić żadnej łzy ;) ale bliska byłam ...
Młody był dzielniejszy niz ja :) ehhh.. ale mamy to juz za soba.. nastepne dopiero za miesiąc..
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 16 z 16.
Mojego syna nigdy to nieruszalo. Ani razu nie zaplakal nawet sie nie skrzywil, ma podwyzszony prog bolu. Wszystkie pielegniarki byly zachwycone.
oo niufka czyli nie ja jedna..
ellie ja Ciebie to wogóle podziwiam.. nie ma porównania.. :) Ja sobie nie potrafie nawet wyobrazic bycia w Twojej sytuacji.. bo jak dłuzej sie nad tym zastanowie to już mam łzy w oczach.
Troche mi tam na tym szczepieniu pociekło z oczu ale sie odwróciłam z Małym żeby wioski nie robić:P Wiem że szczepienie byc musi i to dla dobra dziecka.. ale nie potrafie patzrec, słuchać jak Domiś cierpi.. nawet dla jego dobra :/ Widział tylko Marcin.. no co ja poradze że tak mam.
ja plakalam nie moglam paczes jak taka mala istotka cierpi