Posiadam podgrzewacz i korzystam jeszcze z niego. W nocy nastawiam sobie wodę na poranne mleko. Pozatym podgrzewałm soki. Obiadków nie grzałam. Pozatym Mój syn od 5 miesiąca był na mm więc był bardzo przydatny szcególnie w nocy
Ja ściągam swój pokarm i już mam dość podgrzewania w kąpieli wodnej, więc właśnie w ów podgrzewacz się zaopatrzyłam, który ma przyjść na dniach.
Do mam które miały podgrzewacz: korzystałyście później z niego w przypadku podgrzewania zupek/soczków/deserków ?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 20.
Mamy taki "Happy Family", ok. 80 zł;)
I jest bardzo przydatny. Zwłaszcza w noce późno jesienne i zimowe:)
ja mam z lovi taki za 150 zl i te 150 praktycznie wyrzucilam w bloto bo uzywam poprostu kapieli wodnych jak cos ewentualnie podgrzewam a podgrzewacz stoi. Poza tym mleko trzeba przygotowywac zawsze swieze wiec musze ewentualnie chlodzic jak juz daje a nie ogrzewac. Ale moze sie przyda w przyszlosci, bo poki co maly je glownie z cycka i raz dziennie butle przed spaniem
tak i wciąż go używam. teraz troche mniej- przeważnie zupki/obiadki. mam z lovi
I tak i nie. W domu obiadki podgrzewałam w mikrofali, ale na wyjazdach wszystko w nim podgrzewałam. Gdy mała przeszła na mm na noc wstawiałam wodę w butli do podgrzewacza i tylko dosypywałam - gdy córa wrzasnęła;) - odmierzoną wieczorem ilość mleka. Życia bez tego nie widzę, zresztą tak jak bez sterylizatora ;)
ja karmilam sztucznie wiec podgrzewacz mi nie byl potrzebny wode w termor goraca wlewalam i starczalo na cala noc i do tej pory tak robie.
Miałam, używałam tylko do słoiczków :)
Honia a czemu ściągasz pokarm a nie karmisz Kacperka piersią?