U mnie tak samo jak u "roslina28".
Wiem, że to kontrowersyjny temat. Wiele kobiet się oburza - może i słusznie. Coraz częsciej spotykam kobiety na ulicy w zaawansowanej ciąży z papierosem w ręku. Owszem, ten widok mnie szokuje, mimo, że jestem paląca.. ale nigdy nie wyrażałam swojego zdania, ani nie dałam odczuć że mi się to podoba mniej lub bardziej.
Jak jest z wami? Co wam pomogło rzucić, albo co jednak.. spowodowało, że nie rzuciłyscie?
Oczywiście niech odpowiadają mamy które szczerze są w stanie odpowiedzieć.
1. Nigdy nie paliłam, nawet przed ciążą |
2. Rzuciłam w ciązy (kiedy?) |
3. Paliłam całą ciążę |
U mnie tak samo jak u "roslina28".
Jak zobaczyłam dwie kreseczki to od razu rzuciłam, jestem ponad 3 miesiące po porodzie i nadal nie palę
Tego samego dnia co zrobiłam test który wykazła 2-3 tc ciaży nie tknęłam papierosa , bardzo pomogły mi plastry (Niquitin clear step1 ). Których uzywałam w ciągu dnia przez 4 dni tylko , bo pózniej wywoływały u mnie wymioty.
gdy test wyszedł pozytywnie ograniczyłam a rzuciłam gdy tylko gin potwierdził że jestem w ciąży czyli jakiś tydzień później;)
ja zuciłam odrazu jak sie dowiedziałam ze jestem w ciąży. Nawet mnie nie ciągło do nich ja za bardzo sie boje chorób. W połowie ciązy obudziłam sie w nocy ze straszna potrzeba zapalenia papierosa i wypaliłam pół i wiecej tego nie zrobiłam przezywalam to póżniej długo
..
mnie zmotywowało usg w 11 tc, ale ciężko mi było, bo miałam mnóstwo stresów :/ od kiedy się dowiedziałam w 5 tc, że jestem w ciąży to paliłam 1, góra 2 papierosy dziennie, aż w końcu rzuciałm całkowicie ;)
rzucilam jakos w 4-5 mies. Wcale mnie nie ciagnie a rzucilam bo .. mialam wyrzuty sumienia w sumie ciocia mnie ochrzaniala babcia .. i to tez pomoglo rzucic, mialam wyrzuty sumienia ze nie dosc ze truje siebie to i jeszcze moje nienarodzone dziecko. Pozatym przeczytalam w necie kiedys powody poronien, to byl jeden z powodow, a przyznam sie ze duuzo palilam przed ciaza, jak okazalo sie ze jestem w ciazy ograniczylam ale rzucilam dopiero 4-5mis. :)
mam nadzieje ze tak zostanie i nie wroce do tego.
Moja mama i siostra pala, ale skonczy sie to jak sie mala urodzi :) sama moja mama powiedziala ze beda wychodzily na klatke zeby w domu nie palic. Ja im napewno nie pozwole palic przy dziecku.
Jak zobaczyłam dwie kreski na teście to wyrzuciłam fajki i zapalniczkę i było po problemie.
Rzuciłam tydzień po zrobieniu testu ciążowego, ponieważ trafiłam do szpitala i tam nie zabrałam papierosów to raz a drugi w szpitalu nie było gdzie i jak palić a przede wszystkim z kim. Myslę że gdyby nie szpital to mogłabym popalać nie duzo i pewnie nie często ale bym popalała.
jak tylko się dowiedziałam czyli to był 5 tc. bardzo jednak żałuję, że w ogóle paliłam. Teraz nie palę już w sumie prawie 4 m-ce i nie zamierzam zacząć, bo pragnę mieć znowu dziecko-poprzednia ciąża nie dotrwała do końca;( a rzuciłam z dnia na dzień:)