Często zdarzało mi się przeklinać ale też potrafię się opanować i wiem że napewno przy dziecku nie będę używała wulgaryzmów
Odpowiedzi
1. Nigdy nie używałam wulgaryzmów |
2. Dopóki jestem/byłam w ciąży nie przebierałam w słowach, ale po narodzinach dziecka trzeba będzie oduczyć się używania wulgaryzmów |
3. K***a nie umiem się wysłowić bez użycia wulgaryzmu i nie mam zamiaru wprowadzać zmian |
4. Czasami wymsknie mi się jakieś niecenzuralne słowo ale to zdarza się tak rzadko że nie sądze by to miało jakikolwiek wpływ na dziecko |
5. Nie zastanawiałam się nad tym |
6. Inna odp |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
klnę jak szewc... za dużo nerwów mam :( muszę to ogarnąć.
także dużo klnę z nerwów :<
Niestety, ale w nerwach dużo przeklinam, chociaż staram się panować nad tym przy Małej, ale nie zawsze wychodzi. ;)
u mnie niestety "ja pier*olę i kur*a" nie wychodza ze słownika i bardzo nad tym ubolewam bo kobiecie nie wypada :/
moja się nasłucha przekleństw od tych żuli na tym zadupiu ;/
kurcze,ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, mam dwóch młodszych braci,w domu nigdy się nie bluźniło,a był czas,że u nich teksty typu "jeba*a mordo, płaski ryju, ch*j Ci w du*e" były na porządku dziennym :D było to przekomiczne :D
niektóre wyrazy nacechowane emocjonalnie (jak ja to nazywam) można używać, bo zostały użyte w literaturze pięknej, jak np. u Gombrowicza ;)