roznie z tym jest,wiec nie bardzo sprawdza sie ta zasada.
Słyszałam już kilka razy taką opinię, że skoro kobieta cieszy się urodą w ciąży to będzie syn. Natomiast jeżeli kobieta straciła na urodzie będzie córka, gdyż jej tą urodę oddaje. Sprawdziło się to kogoś?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 18.
mi mowili ze bedzie syn bo wyladnialam w ciazy nie mialam zadnych krosteczek na twarzy ani nic a urodzilam coreczke :)
Mi też wszyscy mówili że syn a lekarz wypatrzył dziewczynkę :)
Mnie raczej po kształce brzucha wszyscy mówią, że dziewczynka, bo brzuch mam "rozległy, a nie taki ładny, wypukły jak piłeczka. ;) I usg faktycznie na 80% to potwierdziło. :) W pon mam następne usg, to się dowiem na 100% mam nadzieję. :)
Ale i tak nie przywiązywałabym za dużej wagi do takich ciążowych mitologii. ;)
Ja na siebe wręcz patrzeć nie moge heh :P No i bedzie dziewczynka :)
to zbieg okolicznosci. Z ksztaltem brzucha tez niby jest przesąd. ale to sprawa hormonow, wielosci dziecka, mięsni...wogole to wbrew medycynie te przesądy.
Mi mówią że chłopiec bo nie puchne i ładnie wyglądam i brzuszek piłeczka się robi.Wkurza mnie to jak nie wiem co bo niektóre osoby w rodzinię wręcz na siłę chcą chłopca i padło stwierdzenie bezpośrednio do mojego męża że słabo się postarał bo drugą babe zrobił i po ostatnim USG potwierdziło się że dziewczynka z czego bardzo bardzo się cieszymy:))
Ja nie miałam ani jednego syfka, buzia czyściutka, ciąża dodała mi 'urody' , podobałam się sobie i innym bardziej niż przed ciążą, urodziłam dziewczynkę :)
a ja bede mieć panne i faktycznie ujeło mi urody:)
u mnie akurat sie sprawidziło :) od początku wszyscy mówili, że będę miała synka - no i lekarz to potwierdził:)
Mało tyłam, buzia mi się nie zmieniła, zero jakiś krostek / przebarwień, brzuch spiczasty
ale wydaje mi sie to często jest zbieg okoliczności :) moja siostra np. w obydwóch ciązach wyglądała okropnie a urodziła i córkę i synka :>
chociaż istnieje przekonanie, ze tak hardcorowo (jak ja) wymiotuje się w ciązy z córką :)))))