osobiście nie noszę rozmiaru 36 a nawet 38 i nie czuję się mega zaniedbana. Zawsze staram się być czysta, schludna, ładnie ubrana.
Rozmiar nie jest dla mnie wyznacznikiem zadbania o siebie. Wybaczccie, ale znam wiele szczupłych kobiet wyglądających jak kopciuchy i wiele o pełniejszych kształtach ślicznych, ładnie ubranych i zadbanych.
Każdej, która myśli że to zaniedbanie ciała życzę problemów hormonalnych żeby sie przekonały, że nie wystarczy odstawić batony, żeby być jak Anja Rubik :)