u nas nie ma cichych dni, raczej cicha minuta :D bo po minucie juz jest wszystko dobrze :D :D nie potrafimy sie klocic ;)

macie ciche dni?krzyczycie,robicie focha a moze konstruktywna rozmowa?
u nas nie ma cichych dni, raczej cicha minuta :D bo po minucie juz jest wszystko dobrze :D :D nie potrafimy sie klocic ;)
'' Z odpowiednim mężczyzną, nawet nie da się pokłócić, bo tak szybko się stara łagodzić wszystkie niedomówienia :) ''
zgadzam sie ! :)))
cichych dni raczej nie ma bo mój nie wytrzyma dłużej jak kilka godzin nie odzywając się do mnie potem przeprasza i jest ok;)
Nie uznaje cichych dni - jezeli coś mi lezy na sercu to po prostu to mówię i po problemie. Wole sobie pokrzyczec niz sie nie odzywać. Ale ogólnie to takiej poważnej sprzeczki jeszcze nie mielśmy .
szlag, ja juz mam 7 miesiąc ciche dni ;/ ale z takim mężem nie da się dogadac ;/
ja teraz jestem taka zołza że szok potrafie wstać z nim o 6 jak idzie do pracy i zjechać go na dzien dobry bo zostawił spodnie na fotelu nie poskładał swoich ciuchów itp... ale nie mamy cichych dni tylko co najwyżej 3-4 godz. bo zaraz mężuś przychodzi. ciąża to trudny okres... myślałam że bedzie kolorowo fajnie ..