Echem odbija się od ścian
Komentarze: 7Pierwszy dzień po raz trzeci. Jakbym znała to uczucie, ale zamazane zza szyby do mnie kiwa. Zresztą życie ogladam jak zza szyby, nie w technikolorze, raczej sepia lub... Czytaj dalej »
Stas wstał dzisiaj o 4tej. Nie narzekam, bo wiem, że są mamy, które mają gorzej. Nieustannie, niestrudzenie, zawsze.
Dopadł mnie strach i nie wiem co jeszcze. Cięzko stwierdzić skąd to cholerstwo pojawiło się moich rozgrzanych arteriach i na sinych powiekach. Nieustannie drżę o nas, boję się o swoje szczęscie, szczęście nasze.
Ostrośc na nieskonczoność.
Moje rozmycie, rozsypanie.
Dłonie mi pachna koperkiem, bo grzebałam w zamrażalce.
Dzisiaj M. najprawdopodobniej pojedzie oglądac mieszkania do wynajęcia. Może uda się wyjechać jeszcze w tym miesiącu. I to może boli, to może wierci mi dziurę w brzuchu. "Może" jest zawsze bezgłośnym mordercą.
Ciężko mi u teściów i lżej jednocześnie. Wciąz nie jestem u sibie, ale za to czas szybciej leci, przleatuje między pacami, upycham go gdzies po kątach. Nie jest to jednak mój czas, taki jakiś jakby pożyczony, zostawia mi kurz na włosach i gorycz na ustach. Dodatkowo męczy mnie moja bezproduktywnośc, myśli i rąk, nieobecnośc własna, kulawe jestestwo.
Duszę się w tym blokowisku.
Tam, gdzie wcześniej mieszkałam też były bloki, ale było tez piekne niebo i dobre drzewa. A tutaj? Wszędzie szarośc, niewiara i zółte balkony. Skąd brać tlenotwórczy spokój. Przygniata to wszytstko.
Zazwyczaj spoglądam w przepaście.
A Stach uśmiecha się najpiekniej, choc bezsenność bywa bolesna. Wielka jest moja miłość, od świtu do zmierzchu, od śmiechu do łez, czasem trudna - prowadzi mnie po tych moich drogach do celu.
Dobrego dnia życzę: sobie i Wam, dobrego dla wszystkich.
Pierwszy dzień po raz trzeci. Jakbym znała to uczucie, ale zamazane zza szyby do mnie kiwa. Zresztą życie ogladam jak zza szyby, nie w technikolorze, raczej sepia lub... Czytaj dalej »
Jest dobrze i jest źle. Bałam się, że Staś będzie szalał, tęsknił i wpadał w te swoje stany histeryczne, bałam się, że coś mu w tym... Czytaj dalej »
U nas dużo się dzieje. Jestem zmęczona, Wczoraj roczek małego (11 miesięcy kończył Stach, ale mc wcześniej trzeba było machnąć), dzisiaj pakowanie,... Czytaj dalej »
To co sobie wyobrażamy w zderzeniu z rzeczywistością zawsze traci na wartości. Ciężka to prawda. I nie miało tak być. To moje mysli krzyczą. To jego... Czytaj dalej »
Wesołych Świąt dziewczyny. Spełnienia marzeń, nawet tych najbardziej wybujałych i najskrytszych. Obyśmy wszystkie potrafiły doceniać to co mamy, np. jak... Czytaj dalej »
Myśli zwoje, niepokoje. Doczekałam się randki numer 3, kolejnej nie będzie - następnym razem będzie to "zawsze" na które czekam. Odliczam godziny. Kiedyś to... Czytaj dalej »
Może i czas na to lepiej na które czekałam. Może czas na to by znowu trzymać fason. Staś przespał noc bez pobudki, spałam 6 godzin i jest mi cieplej. Od... Czytaj dalej »
Dzisiaj o lustrach. Jedno dosłowne, drugie metaforyczne. W to pierwsze spojrzałam dziś i przyszło do mnie przerażenie. Takich worów pod oczami dawno nie miałam.... Czytaj dalej »
Niby wszystko załatwiłam co miałam załatwić, torcik na roczek zamówiony, transport na przeprowadzkę też nagrany. Ale nie oddycham. Powinnam się cieszyć,... Czytaj dalej »
|