(2013-03-05 08:55)
zgłoś nadużycie
mam kilku kolegow marynarzy... oni uwielbiaja swoja robote, baba w domu oni w rozplywach... podobno w brazylijskim burdelu dostajesz na wjezdzie butel łychy i torbe koksu... i co tu sie dziwic zyc nie umierac nigdy bym nie chciala marynarza!