Jesteśmy razem tyle lat, znamy się dobrze, dużo razem przeszliśmy, nie wydaje mi się, że chciałby mieć kogoś na boku. Ufam mu w 100000000000000000000000000% To jest mój pierwszy facet. Nigdy nie miałam kogoś innego, nie wiem czy umiałabym być z kimś innym.
mam pytanie jak to jest z waszym zaufaniem..? bo nie wiem czy to ta ciąża na mnie tak działa czy jak ale mój M zawsze pracował na budowie w towarzystwie samych facetów a teraz ma pracę gdzie są też jakieś dziewczyny.. pewnie powiecie że jestem jakaś chora ale boję się że wiecie ja już po ciąży nie będę miała idealnego ciała więc może jakaś inna mu się spodoba czy coś...:(:( zwariuje za chwile!! A nie macie wrażenia że kiedyś może jakaś waszego faceta podrywała czy coś może pocałunek a wy macie jakieś dziwne przeczucie on sie wypiera i mówi że nic takiego nie było a wy wiecie że i tak już nigdy się tego nie dowiecie..???
A więc moje pytanie brzmi....czy bezgranicznie ufacie swojemu facetowi..??i czy ja jestem jakaś nienormalna..?:(:(:(
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 12.
ponoć psu i facetowi nie ufa się do końca. Ja już ze swoim przeszłam różne rzeczy zarówno z jego jak i z mojej strony, w grudniu 10 lat minie jak jesteśmy razem. Dopiero teraz własnie , w ciązy czuję,że moge mu ufać itp. Nie przejmuje isę swoim wyglądem w trakcie i po ciązy, oczywiście wziąc za siebie to sie wezmę jak zwykle ale to tez i dla siebie , nie tylko dla niego.Wydaje mi się,że trzeba siędotrzec dobrze i dośc długo ze sobą być aby zaufac komuś tak do końca. A i tak nie wiemy co przyniesie nowy dzień.
A ja się tym nie przejmuję, czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Nie lubię popadać w paranoję. Taki juz mój charakter. My też z mężem znamy się długo, bo 12 lat i oboje wiemy, że "okazja czyni złodzieja." Ufamy sobie oboje, ale nie bezgranicznie, nie jesteśmy idealistami.
ja mu ufam.. inaczej nie dałabym rady z nim żyć i powiedzieć 'tak'..
oczywiście są w życiu lepsze i gorsze chwile kiedy powstają jakieś ( ? ) ... ale mimo to ufam mu i nawet jak jestem (tak jak ostatnio) tydzień z dala od niego.. wiem, że nie zrobiłby nic co mogłoby mnie/nas zranić
często pokazuje mi jak bardzo mnie kocha, a teraz w ciąży to już w ogole.. sama momentami sobie zazdroszczę takiego faceta..
mimo to uważam, ze należy o związek dbać i się starać całe życie.. nie można odpuścić.. u nas ROZMOWA jest złota, jesteśmy 8lat - wiadomo bywało różnie, ale to własnie dzięki rozmowie udało nam się przetrwać razem.. mamy zasade że szczerze mówimy o swoich uczuciach, pragnieniach, obawach...
bezgranicznie to nie można ufać nikomu;)
jasne, nawet sobie nie ufam w 100% ;p ale bez zaufania w związku trochę ciężko..
Kiedyś ufałam bezgranicznie i się przejechałam, dlatego podchodzę teraz do tego z lekkim dystansem, ale mimo wszystko ufam. Jeśli zaufania w związku nie ma, to uwierz choćbyś nie wiem jak się starała to i tak się wszystko posypie, a jak będziesz mu wmawiała,że Cię zdradził, czy podrywał inne kobiety itp to w końcu sama popadniesz w paranoję, a on pojdzie i w rezultacie zrobi to.. Trzeba dużo ze sobą rozmawiać ja również za tym jestem,żeby o związek dbać.. i przede wszystkim jeśli chce się z kimś być i się kogoś kocha to się głupot nie robi, więc może podejdz trochę z dystansem do nowej otoczenia swojego faceta i nie zaprzątaj sobie tym głowy:)
mój miś nigdy nie dawał mi powodów do zazdrości, znam go i wiem, jaki jest i jak sie zachowuje. pozatym, cały czas po pracy spędza ze mną, nigdzie sam nie chodzi bo nie chce i nie lubi :) nie mam powodow zeby mu nie ufać, przez rok związku nigdy nie miałam chociażby cienia podejrzeń, że mogłby chociażby z jakaś babką pisać smsy czy cokolwiek.
ufam ale sprawdzam, dla pewności ;) i zgadzam się z dorota1983
Ja myślę, że nie jesteś nienormalna. Ja też nie ufam bezgranicznie... Jakoś nie umiem. I mój R też ma pracę gdzie są dziewczyny (a jedna to się nawet na niego ślini, przynosi mu jakieś słodycze do pracy itp.) co mnie wkurza :P
Jeżeli była sytuacja jaką opisałaś czyli pocałunki itd., w której znalazł się mój facet to chciałabym wiedziec. Myślę, że lepsza jest najgorsza prawda niż kłamstwo i niepewnośc.