Nikt z nimi nie zozstaje. Nigdy.
No tescioweie raz mieli Laurę, kiedy miala około roku i to na pół h. po czym musieliśmy wracac do niej zapłakanej. Moi rodzice mieli ją 3 razy, około miała 23 miesiace wtedy i to tak, że wyszliśmy z mężem na max pół godziny i raz byliśmy u ginekologa godzinę. Raz teściowa, około miesiaca temu wzięła Laurę na spacer, niby sana z siebie, ale wcześniej się trochę nagaliśmy na temat (nie)pomocy. Ostatnio raz teściowie zostali z obiema małymi na dosłownie 15minut, a potem musieliśmy wrcacac do płaczącego dziecka ... ;) nic dziwnego z resztą, eh... :(
Na tym koniec. A teraz moi rodzice wyprowadzili się za granicę, więc też już "odpadają" nawet na przyszłośc, ale może z teściami kiedyś się uda male zostawic, jak Kornelia będzie miała pewnie około 2 lat najwcześniej eh heh i to zapewne bedziemy musieli się nagadac o tym, jak bardzo chcielibyśmy gdzieś wyjsc, a nikt nam nie pomaga (a wstyd tak gadac, oni i tak mają to w dupie).